Dziś rano, wychodząc na autobus do pracy poczułam pierwszy raz tej jesieni prawdziwy jej zapach. Zapach deszczu, wilgotnej ziemi i mokrych liści. To jest prawdziwy zapach jesieni! I wdychałam, wdychałam, wdychałam... I już wiedziałam, że do koloru jesieni dodam jej zapach. Ale na początku był kolor. Bo każdy wie, że jesień to mistrzyni kolorów (może nawet przebija wiosnę w tym względzie?). Bo gdzie nie spojrzeć tam aż po oczach bije szaleństwo barw wszelakich. Jadąc w piątek do Rodziców mijałam piękne, barwne aleje.
I stwierdziłam, że mogłabym tak po prostu patrzeć, patrzeć i chłonąć aż do bólu.
Aż do nasycenia ( parafrazując Wicię - "jak się napatrzę, to tak nie nienawidzę!"). A ja bym chciała tak się napatrzeć na zapas, aż do utraty tchu, do głębi... Kolory powoli mijają, robi się mokro... Ale to nic, nie ma co narzekać. Takie dni też mają swój urok i czar. Trzeba tylko dać im szansę. Zatem, aby jeszcze choć trochę dodać kolorów do życia - TADAM!
I stwierdziłam, że mogłabym tak po prostu patrzeć, patrzeć i chłonąć aż do bólu.
Aż do nasycenia ( parafrazując Wicię - "jak się napatrzę, to tak nie nienawidzę!"). A ja bym chciała tak się napatrzeć na zapas, aż do utraty tchu, do głębi... Kolory powoli mijają, robi się mokro... Ale to nic, nie ma co narzekać. Takie dni też mają swój urok i czar. Trzeba tylko dać im szansę. Zatem, aby jeszcze choć trochę dodać kolorów do życia - TADAM!
Od wczoraj jeszcze jeden kolor na jesień. Nowa książka Szymona Hołowni "Holyfood". Bardzo lubię autora i Jego książki. Mają niestety jedną wadę - nie da się ich czytać szybko (a ja lubię szybko czytać). A te trzeba powoli i z ołówkiem w ręku :)
Uściski
Mahda
Ha! telepatia po prostu :-) zaglądam i Madzia nowy zmajstrowała :-)
OdpowiedzUsuńPięknie te Twoje jesienne pocztóweczki , ale ja tej pani ( jesieni ) nie lubię , mimo , że tak ładnie na zdjeciach wychodzi ;-) Kama
Do usług :) Jak na zamówienie :) Wiesz, moja przyjaciółka też nie lubi jesieni, zwłaszcza, gdy się o niej wspomina w sierpniu , dlatego mamy taki specjalny kod we trzy (trzy "psiapsióły") - zamiast jesień mówimy bakłażan :) I wiemy o co chodzi a G. się nie denerwuje aż tak :)
OdpowiedzUsuńŚciskam
M.
Piękne zdjęcia! :) W sam raz dla mnie, bo ja tą Panią kocham (jesień znaczy) i każdy spacer czy podróż odbywam w ślimaczym tempie byle tylko napatrzeć się do woli na tę feerię barw :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
http://niekoniecznie-perfekcyjnej-dolcevita.blogspot.com/
Dzięki. Zdjęcia to moja mała pasja, nieudolne, ale moje :)
UsuńPozdrawiam Cię (nie) perfekcyjna :)
M.
Przypomniała mi się moja teściowa, która, jak tylko mija dzień św. Jana (czerwiec!), mówi "ohooo, dni już coraz krótsze będą i zaraz jesień!" ;-)))
OdpowiedzUsuńAle ja tę jesień lubię bardzo, a już taką, jak na zdjęciach - najbardziej :)
Też lubię czytać szybko ;-)
Oj, gdybym ja wspominała o jesieni w czerwcu to by mi G. chyba oko podbiła :) Bakłażan pojawia się w rozmowach około połowy sierpnia :)
UsuńCzytać szybko jest ok, przy powieściach, biografiach etc. A tu się nie da :) Ale cóż...Hołownia - jemu wybaczę wiele :)
Pozdrawiam :)
Witaj :) Podobnie jak Ty, zwróciłam uwagę na jesienny zapach w ostatnich dniach, zapach butwiejących liści, zapach jesieni - brakowało mi go w tegoroczne ciepłe dni. Jesień jest porą roku, w której czuję się najbardziej "u siebie" :) I ciekawa jestem co nowego wyczytałaś u pana Szymona, co warto było zaznaczyć ołówkiem? Napisz dla zachęty, może kupię i tę książkę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Co do książki przeczytałam dopiero 36 stron, ale mogę ją polecić z czystym sumieniem. Zresztą książki Hołowni kupuję w ciemno. Lubię w nich to, że pisze z humorem, ale o rzeczach ważnych. Choć nie wszystkie dałam radę przeczytać od razu - "niebo dla średnio zaawansowanych" zaczynałam dwa razy i nadal nie idzie :) Będzie podejście trzecie. Ale "Holyfood" jest bardzo przystępna. Ołówek się bardzo przydaje. Zaznaczyłam już trochę... Ale bardzo podoba mi się pewne zdanie o modlitwie: "Modlić się, ale w ten sposób, że zamykając oczy, widzisz Boga, który krząta się wokół ciebie, który się za ciebie stara". I jeszcze jedno:"(...)to dopiero jest fascynujące odkrycie:a więc nie jest tak, że człowiek musi zebrać siły do pełnienia woli Bożej, tylko pełnienie woli Bożej daje człowiekowi siły!"
OdpowiedzUsuńZachęcam Cię z całego serca do kupienia książki i zaprasza częściej z wizytą :)
Pozdrawiam
Mahda
Piękne zdjęcia. Jesień nas w tym roku bardzo rozpieszcza.Mało deszczu, słońce i piękne kolory. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Faktycznie pięknie jest. Ale tęsknię też trochę za zapachem jesieni, a on jest tylko wtedy, gdy jest mokro :)
UsuńPozdrawiam również serdecznie :)
Jako jesienioholiczna powiem tylko: ooooochhhhhh :-)
OdpowiedzUsuń