Kochani, miesiąc wakacji za mną. Odpoczywam. Szczególnie psychicznie, choć nie ukrywam, że jedna rzecz mi ciągle siedzi w głowie i uwiera. Żeby nie było za dobrze, bo jak jest za dobrze, to nie dobrze ;) Ale ogólnie jest pięknie. Czytam, pływam (kiedy jestem w Olsztynie), jeżdżę rowerem u Mamy, chodzę na spacery, robię przetwory, spotykam się ze znajomymi, odwiedzam przyjaciół. Bez pośpiechu, na luzie.... Czeka mnie jeszcze wyjazd z Mamą do Koszalina. Potem już będę odpoczywać u siebie, w Olsztynie.
A zresztą - niech przemówi obraz ;) trochę ich jest ;)
I tak właśnie spędziłam pierwszy miesiąc wolnego. Jeszcze 3 tygodnie totalnej laby... Od 24 wracam do pracy :)
Pozdrawiam Was ciepło:))