niedziela, 27 grudnia 2020

Na każdy dzień....

 Trochę przewrotnie, kiedy opadły już świąteczne emocje. Kiedy musimy wrócić do szarej codzienności,
przesyłam Wam życzenia. Cytat z mojej ulubionej świątecznej piosenki.

 

Świętości Świąt na każdy dzień, miłości więcej, szarości mniej.

Na każdy dzień świętości Świąt, nowego życia na nowy rok!

Tylko tyle o aż tyle 💝

 

Ściskam Was mocno i dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem :)
 

niedziela, 20 grudnia 2020

Nie pierniczę

 W mojej rodzinie nigdy nie było tradycji pieczenia pierniczków. Nie przepadam też za tradycyjnym piernikiem, przekładanym dżemem czy czymś tam. Jedyne jakie lubię to pierniczki precelki z Biedronki i piernik kętrzyński
z paczki ;) Kiedyś robiłam piernikowe pralinki, ale w tym roku zrobiłam też pralinki orzechowe. I jednogłośnie wygrały z piernikowymi! Komisja w składzie - dwóch kolegów  orzekła jednogłośnie, że orzechowe są lepsze.
I dziś zrobiłam porcję, żeby jutro dać je w prezencie :)

Połączenie masła orzechowego ze słonymi paluszkami i czekoladą robi robotę ;)







 Ponieważ w czasie wolnego od szkoły najwięcej czasu spędzam w dużym pokoju, wszystkie siły rzuciłam na dekorację właśnie tego miejsca. Miałam nic nie robić, ale jakoś wyszło inaczej. Nie mam choinki, ale za całe 3 PLN nabyłam spore gałęzie (które pachną obłędnie!), wstawiłam do wazonu, dołożyłam światełka, białe ozdoby, białą szopkę i jest klimat :)





Udało mi się też jeszcze przed świętami kupić nowy stół i krzesła. Niby takie same jak były - troszkę inne krzesła, ale jakoś nadały lekkości i odmieniły pokój. Szczególnie podobają mi się szprosy w krzesłach. Cieszę się,  bo tamten komplet miał już swoje lata i wołał o wymianę. Dzięki mebelkom odnowiłam także dawną przyjaźń
i spędziłam przemiły wieczór na skręcaniu mebli i szczerej rozmowie o życiu, związkach, miłości, żałobie.... <3



We środę jadę do Mamy. Trochę się obawiam tych świąt, ale wiem, że muszę się z tym zmierzyć - innego wyjścia nie ma.

Kochani, mam do Was taką małą prośbę - może troszkę egoistyczną - zostawcie mi choć dwa słowa komentarza. Chciałabym wiedzieć kto do mnie zagląda :) Z góry dziękuję ;)

Dziś przeprosiłam się ze swoją lustrzanką. Nie przyjęła przeprosin :( Nie chciała współpracować. Wróciłam zatem do telefonu, ale muszę sobie przypomnieć ustawienia, poczytać, znów poćwiczyć z aparatem. Może w nowym roku zaczniemy znów współpracę :))


Pozdrawiam Was przedświątecznie :)


sobota, 12 grudnia 2020

Projekt rama - część II

 W końcu udało mi się doprowadzić do końca pomysł z wykorzystaniem starej ramy, którą znalazłam, kiedy robili porządki w mojej szkole. Przygarnęłam - trochę czekałam na transport, ale w końcu się doczekałam. Sama realizacja trwała może 30 minut - nie licząc czasu, który potrzebowała na wyschnięcie.

I tak, w dużym pokoju nad łóżkiem zawisła dłuuuuga rama, która mieści klimatyczne zdjęcia. Będą się zmieniały
w zależności od pory roku i nastroju ;)

Nie będę już gadać - zobaczcie sami :)












Efekt bardzo mi się podoba. Jest jakiś pazur przez kolor czarny, ale zrobiło się też bardziej przytulnie i ciepło :)


Pozdrawiam Was ciepło.


niedziela, 6 grudnia 2020

Chwila radości

 Chyba nie byłam zbyt grzeczna, bo Mikołaj o mnie zapomniał.  Musiałam sama zapewnić sobie drobny upominek - zamówiłam więc sobie obiad w mojej ulubionej karczmie :) Dziś do każdego zamówienia był jabłecznik :)
I taką mam małą chwilę przyjemności. 

Częstujcie się - chętnie się podzielę.

Ogólnie nie mam dobrego czasu, ale nie ma wyjścia, jak iść dalej....





W tym roku jakoś szybko wyciągnęłam część ozdób. Nie mam głowy do dekoracji, ale zachciało mi się czegoś, co jakoś ociepli ostatni czas.


Pozdrawiam wszystkich zaglądających.