sobota, 24 października 2020

Zwykłe dni

 Każdy dzień niesie coś nowego, każdy jest inny. Jednego dnia mogę góry przenosić, innego nie mam siły wstać
z łóżka.

Dziś udało mi się ogarnąć już prawie całe mieszkanie. Mam chwilę tylko dla siebie. Jeszcze tylko posprzątać kuchnię po obiedzie i odkurzyć. Na 16 mam umówioną jadę konną. Wieczorem planuję zapalić świece, zrobić kawkę (inkę) i wskoczyć pod koc z książką :)

I takie są właśnie moje zwykłe dni. Staram się je zapełnić na maksa....





Wczoraj miałam kiepski dzień, mimo wspaniałych dzieci w szkole, które mają w sobie mnóstwo empatii, ciekawości świata i serdeczności....

Po lekcjach ruszyłam zatem do schroniska, gdzie jestem wolontariuszem i ponad 2 godziny szwendałam się po lesie z psami. Nie wiem czy pomogło, ale słońce świeciło cudnie, psy były w miarę grzeczne, a powietrze pachniało taką jesienią, jaką najbardziej lubię....






Jutro ma być piękna pogoda i godzinka w gratisie więc pewnie znów wezmę psiaka i w las :)

Życzę Wam dobrego tygodnia i zdrowia w tych ciężkich czasach.

m.




niedziela, 18 października 2020

Od zawsze

 Nie wiem czy nie było u mnie już posta o takim tytule :)

Od zawsze bardzo lubię zwierzęta - to mam po moim Tacie -  ale szczególny sentyment czuję do koni.... Powiedziałabym, że kocham konie, ale jakoś weszło mi, że kocha się ludzi ;) Zatem ogromnie (!!) lubię konie i od dziecka marzyłam o jeździe konnej. Wiecie, ci książęta na koniach, Baśka z Pana Wołodyjowskiego, Arabella (ktoś pamięta?). Stukot końskich kopyt po zamkowych dziedzińcach :) Magia <3 Takie dostojne, silne, z gracją.....

Marzenia o jeździe zaczęłam spędzać jako dorosła kobieta. Zaczęłam chyba z 14 lat temu, miałam dłuuuugie przerwy, ale ciągnęło mnie nieustannie....Nigdy nie udało mi się zagalopować (zazwyczaj coś stawało na przeszkodzie, żeby dalej jeździć do stadniny). 

Niedawno minął rok od operacji i postanowiłam na poważnie już wrócić. Jestem na razie po dwóch jazdach - zapomniałam jakie to cudowne uczucie! Wczoraj niechcący koń zagalopował (choć nie powinien) i to było jeszcze wspanialsze! Chcę być w tym systematyczna i doskonalić się w sztuce jeździectwa :)

Obcowanie z końmi daje mi niesamowity spokój, a podczas jazdy muszę się skupić na niej i odpowiednim pokierowaniu koniem. Podczas spokojnego stępu można sobie podziwiać przyrodę, oderwać się od wszystkiego :)











Życzę Wam dobrego tygodnia i dziękuję za słowa wsparcia. 


Jak widzicie próbuję żyć nadal, cieszyć się, szukam spokoju i ukojenia....

m.


niedziela, 11 października 2020

Jestem....

 Dzień dobry

Nawet nie wiem jak zacząć.... Długo mnie tu nie było.... Najdłuższa przerwa od chwili powstania bloga. I nie to, że nie chciałam, nie myślałam, nie zaglądałam do Was. Byłam cały czas, tylko, że.....

Tylko, że 29 lipca moje serce na moment przestało bić, a kiedy po chwili znów zaczęło, biło już inaczej.... 
I tak już zostało.... Tego dnia, dość nieoczekiwanie odszedł mój ukochany Tatuś.... <3 Nie będę się nad tym rozwodzić.... Uczę się żyć na nowo, z poranionym sercem i czymś, czego jeszcze nie umiem nazwać....

Dlatego wracam dopiero teraz. Wracam silniejsza - nie wiedziałam, że mam w sobie tyle siły i potrafię stawić czoła największej (w moim odczuciu) tragedii.

Chcę Wam opowiedzieć o tylu rzeczach, zmianach.... Opowiem, powoli. Albo nawet szybko - może tego potrzebuję?

Dziś zaparzyłam sobie kawę, postawiłam ją obok siebie, na parapecie, żeby mieć pod ręką podczas czytania
i patrząc na nią zobaczyłam tę chwilę, ten moment. Chwyciłam za telefon
i bez żadnych stylizacji, aranżacji zaczęłam robić zdjęcia. Bo ta chwila już się nie powtórzy, trzeba się nią cieszyć póki jest. Jak wiele takich pięknych chwil miałam, a nie potrafiłam docenić....
I przypomniał mi się fragment "Dzienniczka" św. Faustyny:

"O życie szare i monotonne, ile w tobie skarbów. Żadna godzina nie jest podobna do siebie, a więc szarzyzna
i monotonia znikają, kiedy patrzę na wszystko okiem wiary. Łaska, która jest dla mnie w tej godzinie, nie powtórzy się w godzinie drugiej. Będzie mi dana w godzinie drugiej, ale już nie ta sama. Czas przechodzi, a nigdy nie wraca".

To takie moje przesłanie na najbliższy czas....







Dobrego tygodnia.

m.