Człowiek to jednak przewrotna istota, zawsze chce czegoś innego niż ma. Jak ma proste włosy - chce mieć kręcone. Kiedy ma kręcone - marzy o prostych :)
Latem chce zimy, a zimą wzdycha do lata.
Ja tam na zimę nie narzekam. W końcu jest taka prawdziwa, mroźna, śnieżna - taka jak powinna być! Jedyne, co mi trochę kładzie się cieniem na idealnym obrazie zimy, to utrudnienia na drodze, ale z tymi tez jakoś sobie radzę. W końcu jak jest zima, to musi być zimno!!
Ale zachciało mi się wypróbować nowy przepis na pralinki. Mleczne z cytrynowym posmakiem. Niebo w gębie! Lubię cytrynowe dodatki, więc bardzo przypadły mi do gusty - nie za słodkie, kremowe... Pychota!
I tak mi się skojarzyły z latem, bo to takie typowo letnie, cytryna, lekkość.... Może i już bym chciała poleżeć na plaży, ale cierpliwie poczekam - nie przyśpieszam, nie chce przeganiać zimy :)
Zapraszam na niedzielną rozpustę ;)
Kochani, trzymajcie się ciepło :))
Uściski z mroźnej północy.