.... damska torebka :) Też tak macie, że czasem wyciągnąć szybko coś, co nam
teraz, natychmiast potrzebne z naszej torebki to nie lada wyczyn? Czasem moja torebka przypomina właśnie taką czarną dziurę, w której rzeczy żyją własnym
życiem i nie chcą się szybko odnaleźć.
Lubię zaglądać w damskie torebki więc pomyślałam, że dziś pokażę Wam moją.
Lubię duże, workowate torby. Zresztą przy moich gabarytach z mała wyglądałabym po prostu śmiesznie :) Mam dwie małe, ale to takie tylko na rynek jak jadę, albo większe zakupy i nie muszę mieć wszystkiego ze sobą. Przerzucone przez ramię noszą się bardzo wygodnie.
Inną mam na zimę, inną noszę latem. Ta na lato - to tak naprawdę torba do wózka
dziecięcego :)) Ale zakochałam się w niej i noszę już trzeci rok - kiedy tylko
wyciągnę ją na sezon pokażę Wam. Teraz torebka zimowo-wiosenna... Worek <3 A
w nim..... No właśnie - ciekawa jestem co nosicie w swoich torebkach?
W mojej znajdziecie: telefon, klucze (zapomniałam dołożyć do zdjęcia),
kalendarz (czasem dwa -
ten w kwiaty to nauczycielski), portfel, power bank (piękny, różowy <3), piórnik, kosmetyczkę (a niej coraz więcej tabletek....), błyszczyk (Clarins - mój numer 1!!), saszetkę z kabelkiem, słuchawkami i różańcami (niezłe zestawienie, co?) i krem do rąk (obowiązkowo!). I tak z grubsza wygląda wnętrze mojej torebki.
I to jest zestaw obowiązkowy. Zawsze przechodzi do innych torebek jeśli zmieniam. Gdybym miała większą to pewnie jeszcze kilka innych rzeczy bym dorzuciła - na wszelki wypadek ;) Ta letnia jest właśnie taka duża - mogę w nią załadować i dwa kilo ziemniaków i 5 książek :)) Tylko potem ramiona się buntują ;)
ten w kwiaty to nauczycielski), portfel, power bank (piękny, różowy <3), piórnik, kosmetyczkę (a niej coraz więcej tabletek....), błyszczyk (Clarins - mój numer 1!!), saszetkę z kabelkiem, słuchawkami i różańcami (niezłe zestawienie, co?) i krem do rąk (obowiązkowo!). I tak z grubsza wygląda wnętrze mojej torebki.
I to jest zestaw obowiązkowy. Zawsze przechodzi do innych torebek jeśli zmieniam. Gdybym miała większą to pewnie jeszcze kilka innych rzeczy bym dorzuciła - na wszelki wypadek ;) Ta letnia jest właśnie taka duża - mogę w nią załadować i dwa kilo ziemniaków i 5 książek :)) Tylko potem ramiona się buntują ;)
W poprzedni weekend rozpoczęłam sezon na kwiaty cięte w domu. Zimą jakoś mi nie leżą - zimą nie ma kwiatów ;)) Ale jak tylko słonko zaczyna mocniej świecić, chce mi się wiosny i kwiatów :) No i teraz już będą :)
Kochani, podzielcie się tym, co skrywają Wasze torebki, małe, duże, czarne, zielone - wszystkie! Chętnie poczytam. Co zawsze musicie ze sobą mieć, czego nie może zabraknąć :)
Uściski wielkie :)