Pewnie coś się należy, prawda? No bo powiedzenie mówi, że coś się należy jak psu buda.
Należy mi się odpoczynek!! Po miesiącu prób komunijnych, I Komunii, Białym Tygodniu należy mi się restart.
"Nic-nie-robienie". Zatem taki właśnie miałam plan. Oczywiście do odpoczynku czynnego zaliczę wożenie drzewa i prace "okołoporządkowe" u Rodziców, ale poza tym odpoczywam. Bez wyrzutów sumienia, bez myślenia o pracy, o tym ile mnie czeka w ostatnim miesiącu w szkole.... Teraz jest wolne!!
Skorzystałam z przepisu Agness na sernik i upiekłam pierwszy w życiu :) Wyszedł pyszny!
Już go prawie nie ma. A co najważniejsze - nie opadł!! Jest puszysty i lekki :) Pycha!
Już go prawie nie ma. A co najważniejsze - nie opadł!! Jest puszysty i lekki :) Pycha!
Nazrywałam dziś troszkę łubinu - zapach dzieciństwa :) Bardzo lubię takie sentymentalne zapachy, widoki, które pomagają mi wrócić do krainy dzieciństwa. Poza tym w ogrodzie Mamy królują piwonie - jedne z moich ukochanych :)
A jak Wy spędzacie wolne?
Uściski <3