czwartek, 28 kwietnia 2016

Przetrwać

Co innego pozostaje? Przetrwać tę wiosenną zimę :)
U Was też taka zimnica? Dziś to już szczyt! Słońce świeci, ale wieje niemiłosiernie....
Ponoć jutro ma być lepiej. Oby, ile można czekać na prawdziwą, ciepłą i słoneczną wiosnę.

A co zrobić, żeby jakoś dotrwać do lata? 
Mam swoje sposoby ;) Kolorowe chusty, kolczyki, fajne perfumy... I da się żyć. Choć teraz najchętniej pod kocyk z gorącą herbatką i książką.
Ten chłodny czas umilają mi też inni ludzie. Całkiem niedawno dostałam niespodziankę od Mysi z bloga Mysia Norka. Dostałam piękne kartki :) całkiem bezinteresownie! Dziękuję Mysiu!! Sprawiłaś mi ogromną radość!!









Kochani, cały czas jestem w blogowym świecie, czytam Wasze posty, wiem co się u Was dzieje :))
Teraz gorący okres przede mną  - próby komunijny, próby do koncertu muzyki filmowej (będziemy śpiewać między innymi Mamma Mia!!), koniec roku w szkole się zbliża....
Będzie się działo ;)

Ściskam Was mocno.

P.S. A jakie Wy macie sposoby na przetrwanie w tak ekstremalnych warunkach?? ;))

niedziela, 10 kwietnia 2016

Sentymantalne zakupy i dobra książka

Kiedy 16 lat temu wyprowadzałam się z domu rodzinnego dostałam od Mamy niewielką zastawę - kilka talerzyków, dwa rodzaje miseczek i kieliszki na jajka - białe w niebieskie wzory. I tak je sobie miałam... Kiedy w sobotę buszowałam po rynku, w jednym
z kartonów z filiżankami, kubkami, talerzykami itp. znalazłam kubeczki i dwa talerzyki deserowe do tego kompletu! Nie mogłam ich tam zostawić - przez sentyment :))
I teraz popijam kawusię w kubeczku w niebieskie wzory i myślę ciepło o Domu Rodzinnym :)

A skoro jest coś mokrego do picia, musi być i książka do poczytania.
W poniedziałek kupiłam sobie książkę Krystyny Mirek "Szczęśliwy dom".  Jest to pierwsza część sagi o rodzinie Zagórskich. Pani w Empiku polecała mi kupić od razu dwie części.
Nie - a jak mi się nie spodoba to po co mi? Moje drogie - skończyłam we czwartek rano tę pierwszą część, a po południu gnałam do księgarni po drugą :) Dziś skończyłam - w sumie od poniedziałku do dziś - 750 stron. Czyta się błyskawicznie. Książki opowiadają o losach rodziny Zagórskich - Jana, Heleny i ich czterech córek. Bardzo życiowa i ciepła powieść.
O sile jaką daje Rodzina, wzajemna miłość i wsparcie. O trudnych wyborach i dorastaniu dzieci. Tłem życia rodzinnego jest stary, drewniany dom z tarasem, otoczony jabłoniowym sadem.  Kawa (bądź herbata) wypita rano na takim tarasie, z widokiem na sad, aż po horyzont.... Marzenie...
Polecam z całego serca!! Czekam teraz na trzeci tom....
 Drugi tom ma tytuł "Rodzinne sekrety"
Trzeci "Spełnione marzenia" (nie wiem kiedy się ukarze)









Miłej niedzieli :)