Kochani, trawmy w radości zmartwychwstania. Choć to inna radość, inne przeżywanie Tajemnic - to Zmartwychwstanie jest faktem! Nic tego nie zmieni :)
Życzę Wam, aby ta świadomość towarzyszyła Wam jeszcze długo, długo po tym czasie. Niech moc płynąca z pustego grobu wypełni po brzegi Wasze serca i domy! Chrystus pokonała śmierć - ma zatem moc pokonać wszystko co złe, bolesne, trudne. ON MA TĘ MOC!
Święta spędzam sama (ale nie samotna!). Myślałam, że będzie gorzej, że mnie tęsknota zeżre... Ale nie :) Mama dzwoniła, siostry, przyjaciele (razem odmówiliśmy Koronkę o 15 :)). Gorzej, gdyby to było Boże Narodzenie..... ;)
Trochę ustroiłam dom, zamówiłam bukiet kwiatów (z bzem! jak w maju) :))
Całe Triduum przeżyłam w mojej sypialni :) I miało to swój urok, choć też jest mega trudne - ilość rozproszeń - miliard :) Nawet zaopatrzyłam się w paschalik :)
Z nadzieją patrzę w przyszłość!
Kochani, na koniec mam dla Was jeszcze piękną pieśń wielkanocną. Mało znana, ale piękna - jedna z moich ulubionych :) Niech Was niesie :)
Ściskam mocno!