Dziś podjechałam na Lawendowe Pola po zapas syropu do kawy. Słoneczko pięknie świeciło
i mimo, że nie planowałam żądnych zdjęć nie mogłam się powstrzymać.
i mimo, że nie planowałam żądnych zdjęć nie mogłam się powstrzymać.
Wybaczcie jakość, ale to telefonem cykane. Jesień na Warmii.... A okolice Nowego Kawkowa to ponoć "Małe Bieszczady"... Coś w tym jest :)
Moja ulubiona jesienna torebka, wytarta i znoszona świetnie się wpisuje w klimat :)
Piękne zdjęcia, szczególnie drugie. Ta zieleń i żółć, cudne. : )
OdpowiedzUsuńMnie też to zdjęcie się szczególnie podoba :) I jeszcze odrobinka czerwieni do tej zieleni i żółci :)
UsuńDobrego dnia.
Cudne kolory drzew i to słońce, które załamuje się w ich koronach. Bajkowo!
OdpowiedzUsuńStałam tam i nie mogłam się napatrzeć. Zdjęcia nie oddają w pełni tego piękna.
UsuńUściski kochana.
Oczy odpoczywają i buźka się śmieje tak pięknie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńNatura tworzy najpiękniejsze krajobrazy!
Marta
Prawda. Gdybym mogła to zatrzymałabym to wszystko pod powiekami, ale obrazy są ulotne, a zdjęcia nie oddają piękna :)
UsuńBuziaki.
Ja też dzisiaj jak słonko błysnęło na chwilę stanęłam z rozdziawioną buzią i podziwiałam jesienne cudne widoki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
O, właśnie. Ja też taka rozdziawiona stałam :) I chłonęłam obrazy i słońce i całe to piękno.
UsuńDobrego dnia :)
Ale cudowne, rajskie widoki... piękna ta nasza jesień w złotych kolorach:)
OdpowiedzUsuńściskam kochana
Jesień jest piękna, a gdy jeszcze słoneczko błyśnie to zamienia się w bajkę z milionem kolorów :)
UsuńDobrego dnia :) Ściskam :))
Znam te widoki.... Te pagórki, i drzewa zaraz przy drodze... Aż się łezka w oku kręci... Echhhhhh..........
OdpowiedzUsuńJest pięknie - nie ma wątpliwości :)
UsuńPiękna polska jesień! Szkoda, że teraz pada...
OdpowiedzUsuńJesień jesienią, ale koleżanka nauczyła się komentarze pisać :)) Super!
UsuńJakoś tak poszło. Nawet ja jestem w stanie się czegoś nauczyć:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńCudownie :-), kocham jesień, na Twoim zdjęciach taka najpiękniejsza, jaką jeszcze pamiętam, choć nie widziałam już 11 lat. Jesienna depresja? Nie ma mowy!
OdpowiedzUsuńDepresja cichutko dała o sobie znać, ale za wszelką cenę staram się nie dać! Uściski :)
UsuńOjej, nie! Nie dawaj się, absolutnie! Mnie dopada w okolicach lutego (za długo bez słońca, za długo marzniemy) i ciężko wtedy, ale jak na razie zawsze udaje się z nią wygrać i na wszelki wypadek nazywam ją raczej "depresyjką", żeby sobie za dużo nie myślała :-). Uściski Madziu :-)
UsuńDzięki. Na razie wygrywam :) Mimo mgieł, szarości za oknem :)
UsuńŚciskam.
Ale cudnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Madziu
Dzięki Kasiu :)
UsuńUściski wielkie.