Za oknem pada, mży, dżdży.... Ale to nic. Nic nie szkodzi :)
Takie prawa października.
Ostatnio w poczekalni u dentysty znalazłam wiersz, który mi się spodobał (ogólnie nie przepadam za poezją).
Październik
Kocham ledwoświty jesienne
koty rozciągnięte
w ziewającym przebudzenieu
mgielne łąki,
wierki czarne od nocy
i oprószone rosą jałowce;
podpatruję mrok w kątach ogrodu,
chłód wilgotny
z którego powracam
do domu, a moje zmysły
jak nasiąkająca masłem grzanka
chłoną ciepło kominka
i aromat herbaty
Halina Porębska
Troszkę ta grzanka tu nie pasuje, jak dla mnie, ale poza tym tak właśnie postrzegam jesień.
A jak ktoś już wyjdzie w mżawkę i uważnie się rozgląda zauważy takie cuda
A kiedy już wrócimy do domu trzeba sobie jakoś zorganizować kominek, a zamiast herbaty tym razem kawa inka z syropem :) No i gazeta być musi!
Nie dajmy się deszczom. Polubmy deszcz! :)
Ja lubię, a Ty?
M.
Ja też lubię :)))
OdpowiedzUsuńZawsze lubiłam deszcz :) Uwielbiam słuchać jak bębni w szyby i parapety. Lubię spacerować , gdy jest mżawka :) Latem i jesienią, gdy jest w miarę ciepło, gdy pada, zawsze siedzę na tarasie i rozkoszuję się :) Uciekam jedynie, gdy jest burza, bo się boję ;)))
Tak, że nawet słotna jesień mi niestraszna, nie lubię jedynie porywistego wiatru .
Cudne, cieplutkie klimaty u Ciebie Madziu :) Chętnie dołączyłabym do tej kawki, bardzo lubię Inkę....a jeszcze z takim fajnym syropkiem :)))
Zapraszam Angess! Bardzo serdecznie. A syrop....hmmm... rozczarował mnie. Wyobrażałam sobie wręcz mistyczne przeżycia pijąc kawę z dodatkiem owego cuda... Nie powala.... Ale jak już go mam to choć do zdjęć się nada. Do kawy też go wykorzystam, bo co innego?
UsuńJa burzę lubię. I czasem staję sobie podczas letniej burzy ma moim balkonie na 10 pietrze i obserwuję. No, chyba, że naprawdę mocno grzmi i błyska - wtedy zza szyby. Podczas ostatniej burzy tak grzmotnęło, że aż podskoczyłam :)
Deszcz bębniący o szyby - nic się z tym nie równa :)
Uściski wielkie :))
To co pokazałaś jest po raz kolejny dowodem na to, że świat wokół nas jest piękny. Może z pozoru nikt nie zachwyci się tym, że jest mokro, mglisto, chłodno. Ale wystarczy zatrzymać się i uchwycić oczami, bądź aparatem zmoknięty liść i już jest historia do opowiedzenia, powód do zadumy i ... temat na posta. Ściskam Ciebie mocno na te piękne jesienne dni.
OdpowiedzUsuńDobrze, że teraz telefonem można fotkę cyknąć :) Dzięki temu czasem takie właśnie cudeńka uda mi się uchwycić. I wcale nie jest tak źle na dworze :) Szczególnie jeśli w perspektywie mamy powrót do domu i ciepełko.
UsuńOdwzajemniam uściski.
Madziu, u nas dopiero dziś wyszło troszkę słoneczko. Cały tydzień było szaro, ponuro i deszczowo...
OdpowiedzUsuńAle mi sie spodobał Twój kubeczek i gwiazdkowa podkładka:) I w ogóle kocyk-no boski:) Cudowny klimat:):):)
ściskam i dużo słonka na nowy tydzień życze
Dzięki Natalio :) U nas cały tydzień ma padać :) Ale co tam.... Ważne, że mam gdzie wracać, gdzie jest ciepło i po mojemu :)
UsuńUściski.
Lubię i już mi się miska jarzy :) i nawet deszcz nie straszny.
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru, M.
Witaj w klubie Matro :)
UsuńDobrego dnia :)
Uwielbiam jesień i własnie w taka pogodę kiedy cały dzień mogą się palić świecidełka robi się tak ciepło i przyjemnie. Chętnie bym na taką kawkę wpadła szczególnie z syropem.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Zapraszam serdecznie. Zrobię Cię co sobie zażyczysz :)
UsuńDziś dokupiłam kolejną paczkę świec - idą jak woda....
Uściski.
A tak się odgrazałaś z tym stropem, a tu proszę ; -) Wyczytałam że Ci nie smakował ?
OdpowiedzUsuńOd kilku dni u nas ciepła, przyjemna jesień, nie duże, nie leje, jest fajnie, no i rzeczywiście pachną listki i wilgotne powietrze. Buziak
Zaraz tam odgrażałaś :) Tym bardziej stropem?? ;))
UsuńKupiłam, żeby spróbować, bo kusił mnie od roku. Ale szału nie ma, jak dla mnie. Sam w sobie jest w miarę ok, choć spodziewałam się piernikowego BUM i WOW. W kawie to słabo go czuję, chyba, że wleję dwie łyżeczki :) Ale buteleczka ładna to się przyda.
U mnie też ciepło, choć pochmurno. Ale nie pada, nie mży już. Jest OK :))
Buziaki wielkie :))
Jesień i padający ciągle deszcz to jest taka przygnębiająca pogoda... szczególnie jak kwiaty się niszczą w ogrodzie, pojawiają się pierwsze przymrozki. Ale mnie trzyma myśl, że im szybciej skończy się ten czas tym szybciej przyjdzie wiosna i z powrotem będzie pięknie w ogrodzie. Znalazłem już koszyki do sadzenia na strychu https://florexpol.eu/169-koszyki-do-sadzenia-cebul i czekam na odpowiedni czas na prace w ogrodzie.
OdpowiedzUsuń