sobota, 9 stycznia 2016

Wieczorową porą

Nie będę oryginalna jeśli powiem, że bardzo lubię jesienne i zimowe wieczory. Mają niepowtarzalny klimat, który w dużej mierze zawdzięczają przede wszystkim świecom. Przynajmniej u mnie tak jest. Wieczory zamieniają się w magiczny czas... Blask świec jest niepowtarzalny. Do tego dochodzi choinka.... :) Zobaczcie sami :)























A jak Wy spędzacie zimowe wieczory?
Uściski wielkie :)

32 komentarze:

  1. aj jak przytulnie u ciebie
    bardzo ladnie
    pozdrawiam
    regina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie za odwiedziny i miłe słowa :)
      Zapraszam częściej :))
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  2. Madziu cudne, nastrojowe zdjęcia. Uwielbiam światełka... i migające płomyczki świec i nastrojowe światło lampek. Masz rację, ze tworzą niepowtarzalny nastrój. Ja na maxa cieszę się błyszczącą choinką, już od południa świecę światełka, tym widokiem możemy się delektować przez tak krótki czas w roku, że korzystam na całego :))
    Ściskam Cię cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Na następną choinkę przyjdzie czekać 12 miesięcy więc warto nacieszyć się ile wlezie. Na niektórych blogach już piszą o przebłyskach wiosny, że już ozdoby schowane... U mnie nadal świąteczny nastrój trwa :)
      Miałam napisać u Ciebie o zupie, która u mnie nazywa się neapolitańską i jest tylko na serkach. Ale chętnie wypróbuję Twój przepis :))
      Uściski i buziaki :*

      Usuń
    2. Madziu, ja choinką i świątecznymi ozdobami cieszę się aż do 2 lutego, nie chcę tak szybko pozbywać się tego magicznego klimatu :) Na wiosenne aranżacje przyjdzie czas w lutym :)
      Zupkę z samych serków też robię i baaardzo lubię :) Ciekawa jestem Twojej wersji, może kiedyś podasz przepis?
      Buziaki <3

      Usuń
    3. Wersja bardzo prosta, bo w rosole rozpuszcza po prostu serki topione o rożnych smakach - m więcej tym lepiej. Potem zabielam śmietaną z odrobiną mąki i dodaję natkę. I z makaronem zajadam. Ot, i cała filozofia.

      Usuń
  3. Ależ masz rozpromieniony pokoik :-) Zauważyłam fajną witrynkę, "chodzi" taka za mną od pewnego czasu. Chciałabym zamknąć w niej trochę książek, papierowych drobiazgów, które leżą wszędzie gdzie się da. Też zapalam świeczki, głównie dla zapachu, bo światło muszę mieć na maksa włączone do moich robótek wieczornych. Właśnie kleję album na zdjęcia, a potem poczytam. Świetną pozycję dopadłam i aż mnie wierci, żeby ją skończyć. Miłego migotania :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Holly, co czytasz? Podziel się :))
      Ja mam swoje sprawdzone zapachowe świeczki i woski :) I mam zapaloną małą lampkę do czytania :)
      Co do witrynki to planuję o niej cały post kiedyś napisać :)
      P.S. Dostałaś mojego maila?
      Uściski.

      Usuń
  4. Moje wieczory od 2 miesiecy wyglądają podobnie kąpanie, karmienie i usypianie dwóch smyków. Czasami (bardzo rzadko niestety;() zajmuje to chwile a czasami i 1,5 godziny więc często zasypiam z nimi. Dzisiaj mam sterte prasowania muszę to ogarnąć żeby jutro móc bez stresu odpoczywać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę sobie tylko wyobrazić jak to jest zapanować nad takimi dwoma żywiołami :) Ja i bez dzieci padam czasem o 20.... :)
      Wpadaj do mnie Aniu na chwilę wytchnienia :) Zapraszam ciepło i serdecznie.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Jak pięknie u Ciebie :)Też lubię te długie wieczory.Zauważyłam ,że z wiekiem każda pora roku ma dla mnie wyjątkowe chwile :)i nauczyłam się cieszyć z tego co nas otacza :))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to właśnie!! Cieszyć się z tego, co akurat jest :))
      A teraz dni coraz dłuższe, będzie cieplej (za jakieś 2 miesiące) i będziemy się cieszyć słońcem i wiosną 9w swoim czasie) :))
      Pozdrowienia :)

      Usuń
  6. Bardzo przytulnie, światełka jednak mają moc :-).
    Ja od ponad miesiąca zimowe wieczory (noce i poranki, południa i popołudnia) spędzam pracując, ale powoli mętne światełko w tunelu widzę i chyba wracam na blogowiska łono :-), bo tęsknię do tego okrutnie. Na razie nadrabiam zaległości, no i właśnie - Dobrego, zdrowego, uśmiechniętego 2016/ śliczny szal i czapka (kocham warkoczowy splot i szarość :-))/ gratuluję ilości przeczytanych książek! Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się nadrobić moje potężne zaległości :-(. Uścski :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakże się cieszę, że wracasz!! Brakuje Ciebie bardzo :)) Niech to światełko rozbłyśnie z mocą i przywróci nam Ciebie - do świata blogowego :)
      Dziękuję za życzenia :) Niech dla Ciebie ten 2016 będzie piękny i dobry :)
      Będę z niecierpliwością wyglądać wiadomości z Twojego podwórka :))
      Uścisków moc!!!

      Usuń
  7. Mogłabym siedzieć tak godzinami :) PIĘKNIE. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej zapraszam. Na godziny :)
      Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  8. Magda, a nie wcisnęłabym się tam gdzieś w kącik ze swoimi książkami i herbatką? ;) sielsko mi się zrobiło :) Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ola, wciśniesz! Przynoś książki, herbatkę Ci zrobię (a mam ich całkiem pokaźną kolekcję) :))
      Będzie mi bardzo miło gościć Cię :)
      Uściski :)

      Usuń
  9. Klimatycznie, ciepło i przytulnie u Ciebie. : )

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo przytulne gniazko, pełne dobrej energii.Trzymaj tak dalej! Dobrego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Paulinko :) Miło słyszeć takie słowa od kogoś tak zaprawionego w bojach na polu blogowym i wnętrzarskim :)
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  11. Pięknie jest w Twoim domku - szkoda, że trzeba już chować światełka, które sprawiają ten niepowtarzalny ciepły klimat - pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Wando :) A dlaczego trzeba? Ja nie mam zamiaru pozbywać się ich tak szybko. W przeciwieństwie do zeszłego roku, gdzie już pod koniec stycznia marudziłam o wiośnie - tym razem jest mi tak dobrze z tymi świątecznymi ozdobami, że prawdopodobnie postoją do 2 lutego :)

      Pozdrawiam cieplutko :))

      Usuń
  12. Pięknie jest w Twoim domku - szkoda, że trzeba już chować światełka, które sprawiają ten niepowtarzalny ciepły klimat - pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Klimatycznie. Chętnie się zasiedzę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Klimatycznie :) Chętnie się zasiedzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zapraszam bardzo serdecznie :)
      Dziękuję za odwiedziny :)

      Usuń
  15. Madziu jestem u Ciebie pierwszy raz i jeśli pozwolisz zostanę na dłużej. Bardzo podoba mi się u Ciebie. Super klimat. Pozdrawiam cieplutko i serdecznie zapraszam do siebie Kaśka z http://nostalgicznyzakatek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah :) Kasiu, właśnie dodałam Twój blog do mojej listy :) Cieszę się, że do mnie trafiłaś i zapraszam częściej :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  16. Jak klimatycznie. Cudowny nastrój na zimowe wieczory. Piękne wnętrze. Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń