Ponieważ nie muszę się zrywać skoro świt do pracy, mam więcej czasu na celebrowanie śniadań! Już nie tylko szybka, nieśmiertelna kanapka czy owsianka namoczona dzień wcześniej :) Mam czas na jajecznicę, naleśniki, czy jaglankę. Ta ostatnia "chodziła" za mną od dłuższego czasu :) I w końcu wychodziła swoje :)
Moi kochani - pyszna kasza jaglana (wiadomo, trzeba porządnie przepłukać) ugotowana na mleku, z dodatkiem suszonych owoców (u mnie dziś w tej roli wystąpiły śliwki, rodzynki, morele i wiśnie), z odrobiną masła i syropu z agawy..... Ale! Tadam! Przysłowiową wisienką na torcie w tej kaszy są.... orzechy laskowe! Nadają niesamowity smak i tak super chrupią! Polecam jaglankę na śniadanie dla dużych i małych!! Samo zdrowie!
Kochani, podzielcie się swoimi sprawdzonymi przepisami na śniadanie - i takie szybkie,
i takie do celebrowania :)
i takie do celebrowania :)
Mam w zanadrzu jeszcze dwa posty kulinarne, ale póki co - ciiiii....
Uściski i dziękuję za Waszą obecność, komentarze i miłe słowa.
Wygląda pysznie. Pozdrawiam Kaśka z http://nostalgicznyzakatek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńI tak też smakuje :)
UsuńPozdrawiam :)
I pysznie i zdrowo :) Twoja jaglanka Madziu wygląda tak, że już bym biegła po łyżkę :)))
OdpowiedzUsuńBuziaki serdeczne <3
Kochana, łyżeczkę dostaniesz u mnie :) Zapraszam :)A przy okazji - szukam czegoś dobrego do codziennego mycia twarzy - polecisz coś? Oprócz płynu micelarnego, bo chcę coś dodatkowo :)
UsuńMadziu ja bardzo zadowolona jestem z łagodnego żelu do mycia twarzy z bławatkiem - Tołpy, świetne są też żele z Sylveco, te są fajniejsze o tyle , że mają pompkę i przez to są dużo wygodniejsze w użyciu. Jest ich kilka rodzajów i wszystkie świetne :) Poleciłabym Ci jeszcze hibiskusowy tonik z Sylveco, też bardzo fajna sprawa, po umyciu buzi żelem:)
UsuńDzięki Agness, wiedziałam gdzie uderzyć :)
UsuńJa uwielbiam owsiankę :))Zwłaszcza jesienno-zimową porą:))
OdpowiedzUsuńOwsianka jest super. Za radą mojego przyjaciela, płatki zalewam na noc wodą - rano dolewam tylko mleko, troszkę masła i już gotowe śniadanko :)
UsuńBardzo lubię owsiankę i kombinuję z nią na różne sposoby. Jaglanka mi zasmakowała z żurawiną. Nie wiem czy to dobrze, ale był czas, że wcinałam ją każdego ranka w takim zestwieniu. Z orzechami jeszcze nie próbowałam, więc czas najwyższy :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jaglankę można codziennie bez obaw wcinać sobie :) Spróbuj z orzechami - dają naprawdę ciekawy smak :)
UsuńPozdrawiam :)
Trzeba spróbować Twojego śniadanka :) nidgy nie jadłam kaszy jaglanej może czas zacząć. Nie mam jakiegoś sprawdzonego przepisu na śniadanie ale lubię jajecznicę na maśle. W ciąży nie mogłam jeść jajek bo zawsze je "zwracałam" a teraz staram się nadrobić. Chociaż tęsknię do jajecznicy zrobionej przez moją babcie, smak dzieciństwa i wakacji czy ferii spędzanych u niej na wsi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jajecznica jest super. U mnie w domu Mama robiła na smalcu albo na śmietanie. Na śmietanie jest taka puszysta i lekka... Czasem też ją robię, choć najczęściej właśnie na maśle klarowanym u mnie występuje.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Muszę koniecznie próbować kaszy jaglanej, bo jeszcze przed debiutem :-), a chodzi za mną od jakiegoś czasu. U nas oczywiście nie ma, ale jakoś sobie zorgnizuję :-). Buziak i smacznego :*
OdpowiedzUsuńZorganizuj! Nasłuchałam się o tej kaszy, że super zdrowa i w ogóle cud-miód.... Jest niezła, tylko trzeba mocno przepłukać, bo będzie gorzka. Nawet budyń z kaszy jaglanej umiem zrobić -dzięki internetu ;) Nadaje się praktycznie do wszystkiego :)
UsuńUściski i pozdrowienia śle :*
Niestety, śniadania są moją słabą stroną, jem byle co, pędzę do pracy, nie mam apetytu, dopiero po południu ożywam kulinarnie. Proszę ze mnie nie brać przykładu:-)
OdpowiedzUsuńW takim razie, pozwól Basiu, że tym razem faktycznie nie będę z Ciebie brała przykładu :)W wielu sferach mogę i powinnam, ale tu nie :)
UsuńPozdrawiam.
Wpadnij do mnie to dam Ci potrzymać łyżeczkę ;)
OdpowiedzUsuńKurek, wiesz, że ja bez mleka nie istnieję. Ale może kiedyś spróbuję na roślinnym.
Jem kaszę jaglaną od czasu do czasu, ale w takiej wersji jeszcze nie jadłam. Muszę koniecznie spróbować. Wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńUściski Marta
Spróbuj koniecznie :)
UsuńPozdrawiam :)
Kiedyś kupiłam, pierwszy raz i przyznam szczerze, że stawała mi w gardle. Jakoś nie moje smaki a może nie umiem tego przygotować?
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
Bo z niech wychodzi taka breja - nie da się ugotować na sypko. A na słodko próbowałaś? Ja mam takie zrywy zdrowego jedzenia i wtedy też kasza ;)
OdpowiedzUsuńDzień leniwy do granic....
Pozdrawiam ciepło :)
Oj tak jaglanaka obowiązkowo. Ja osobiście preferuję ją w formie wytrawnej a jeśli juz na słodko to tylko w formie zmiksowanej w naleśnikach albo racuchach:-) jednak jeść ją trzeba:-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA jakie racuchy robisz z jaglanej? Może coś zrobię u siebie? No właśnie wszyscy mówią, że jest super zdrowa :)
UsuńUściski :)
Też dziś sobie zrobiłam takie powolne długie i pyszne śniadanie:) I dodam, że w asyście słońca:) Wreszcie u nas bardziej wiosennie:)
OdpowiedzUsuńuściski Madziu
Zazdroszczę słońca! U mnie szaro, mgliście i nieciekawie.
UsuńBuziaki :*
Bardzo dobre i bardzo zdrowe! Ja robię na wodzie bo mleka pić nie mogę. Najbardziej lubię płatki które sama robię z suszonymi owocami, orzechami ,migdałami, słonecznikiem i co tam jeszcze się w domu znajdzie i wtedy używam mleka ryżowego bo sojowego nie lubię . Ale w weekend idę na maxa- rogalik z czekoladą:))))) taki grzech!
OdpowiedzUsuńJa wolę na mleku - wtedy ma inny smak :) Może i nie można pić mleka, ale ja nie potrafię sobie go odmówić :( Może spróbuję się na roślinne przestawić ;)
UsuńSłonecznik jest super w koktajlu! Do pracy sobie robię - truskawki, jogurt, syrop z agawy i właśnie słonecznik - jak sobie troszkę nasiąknie to fajnie mięknie :) I jest pychotka!!
Raz w tygodniu taki grzech to nie grzech ;)
Pozdrawiam ciepło.
Oooo jaglanka baaaardzo zdrowa , super, że się nią zajadasz . My też ograniczamy ziemniory , mięso a staramy się jeść więcej kasz.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Ja ziemniaków mało jem - u Rodziców nadrabiam ;)
UsuńZa to ryż!! Schodzi błyskawicznie. Z kasz to najbardziej lubię gryczaną! I pęczak!
Uściski ;*
Smakowicie u Ciebie :) Szczerze, to w wersji na słodko kaszy jaglanej nie jadałam, dlatego chętnie dołączę :)
OdpowiedzUsuńŚciskam, Marta
Koniecznie :)
UsuńI daj znać czy smakowało ;)
Pozdrawiam ciepło :)
No tak, wszyscy zachwyceni, a ja się nie mogę przekonać :P Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńNie mam musu :) Ja nie przepadam za twarogiem ;)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Ja gotuję kaszę jaglaną lub orkiszową na wodzie słodzę miodem , dokładam pokrojone jabłuszko, rodzynki i cynamon, posypuję płatkami migdałowymi.
OdpowiedzUsuńTeż może być smaczna :) Muszę spróbować :)
UsuńPozdrawiam :)
Mniam, ale pyszności! Mogę zaproponować niedzielne śniadanko z córką, zatem w wolnych chwilach zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńhttp://pasjebet.blogspot.com/
P.S. Uwielbiam Pepco, pozdrawiam :)