sobota, 14 listopada 2015

Zachciało mi się

Zachciało mi się czarnej tacy. Ceny za te, które mi się podobały - lekko za wysokie. No to postanowiłam sama sobie zrobić. Poprosiłam koleżankę żeby nabył mi małą, okrągłą metalową tace w kolorze "jakimśtamkremowym". Bo dopiero jak doszło do mnie, że mogę sobie zrobić sama tacę, wiedziałam którą tacę chcę przerobić. Koleżanka kupiła, dała w prezencie :)) Ja nabyłam czarny "szprej" i do dzieła. Oczyściłam, wysuszyłam, obłożyłam się gazetami i dawaj tym "szprejem".  No i jest czarna :) Śliczna, gładka, błyszcząca. Ale... Coś tam mi w środku nie pasowało i dla lepszego, idealnego efektu postanowiłam jeszcze raz środek potraktować farbą.... I okazało się, że lepsze jest naprawdę wrogiem dobrego. Coś tam się zadziało nie tak i się farba pomarszczyła :(  Chciałam zmyć, kupiłam specyfik - nijak nie idzie tego zmazać... Może ktoś wie czym można zmyć taką farbę?
A może jednak zostawić środek taki inny? Co myślicie?  

Co by jednak nie myśleć, czarne taca jest fajnym tłem dla różnych rzeczy. Dziś pobawiłam się troszkę. Zobaczcie efekty mojej zabawy:
















                                                                    ********

Teraz z innej beczki. Wczoraj będąc w mojej ulubionej hutrowni udało mi się uplować kremowy pojemnik w gwiazdki (w opisie w hutrowni jest biały). Cena bardzo przyzwoita, bo niecałe 20 PLN :) I jeszcze podstawkę pod świece - też gwiazdka :)
W tym roku moje święta będą pod hasłem "Gwiezdne wojny" - tyle motywów gwiezdnych mi się pojawia w domu :)








No i co mam zrobić z tą tacą? Poradźcie mi, moje drogie czytelniczki :)
Uściski :))

31 komentarzy:

  1. Świetny pomysł i wykonanie :) Taca i to co na niej prezentuje się pięknie!
    Pozdrawiam, M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Marta. Specu od takich rzeczy - powiesz mi czym można pozbyć się takiej farby, gdybym jednak chciała bardzo jeszcze raz pomalować środek?

      Usuń
  2. Rewelacyjna taca:) i śliczne skorupki:)
    pozdrawiam Madziu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Natalio :)
      Uściski i dobrej niedzieli :)

      Usuń
  3. Taca ma świetny kształt i dobrze jej w czerni (choć popróbowałam czerni u siebie i w przeciwieństwie do ubrań - we wnętrzach się nie lubimy). Być może pierwsza warstwa szpreju :) nie była 100% sucha (czasami test "na dotyk" może być zwodniczy) i stąd to pomarszczenie po nałożeniu drugiej... jeśli taca jest metalowa to może pomogłaby opalarka? Tylko czy masz dostęp?
    Pojemnik - cudny! Już sobie nawet taki wyguglałam :-) (w trzech rozmiarach), ale skoro piszesz, że kremowy to trochę opada mój entuzjazm buu, jest jeszcze w wersji szarej w białe gwiazdki, pytanie czy nie będzie to beż w kremowe? Poza tym słanie tutaj skorup jest tak kosztowne i stresogenne ... może znowu zwiozę latem :-)
    Uściski :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za podpowiedź mamo :) Opalarki nie posiadam i dostępu do niej także. Warstwy były suche (na 99%), bo schły przez noc :( Trudno, chyba będę musiała polubić swoja tacę taką właśnie pomarszczoną w środku. :)
      Jeśli chodzi o pojemnik, to tam, gdzie ją nabyłam był jeszcze jeden rozmiar - takie naprawdę duże. Kolor faktycznie nie jest biały - taki bardziej krem, ale, że ja nie mam parcia na tylko białe to sobie nabyłam. Szare są faktycznie w kremowe gwiazdki. Ale co tam, za taką cenę :) Duże kosztowały ok 30 zł więc drogie nie są. Zamierzam kupić dwa takie mniejsze znajomym w prezencie gwiazdkowym :)
      Ściskam :)

      Usuń
    2. Jestem niemal pewna, że gdybyś nam nie powiedziała - myślałybyśmy, że to pomarszczenie to efekt zamierzony :-), więc myślę sobie: tak, polub swoją tacę w tej wersji :-)

      Tak :-), takie duuuże też wygugulałam, są naprawdę super i jeśli ma się w domu różne kolory to na pewno nie przeszkadza, że to jest krem. a nie biel:-). U mnie jednak jest tak duo-chromatycznie szaro-biało, że naprawdę kremowy się z bielą gryzie (są za mało kontrastowe) i bardzo się cieszę, gdy ktoś wspomni :-), że coś na co już ostrze pazura - jednak jest kremowe, a nie białe, bo ja ani wymienić, ani zwrócić do sklepu stąd - nie mogę.
      Ale są piękne i nie duo-chromatycznym znajomym na pewno sprawią radość :-)

      To ja też jeszcze raz :-)

      Usuń
    3. No właśnie. Chciałam postawić pojemnik obok białego w szare gwiazdki i nijak nie pasował tam. Źle to wyglądało.
      Podziwiam Twoją konsekwencję w urządzaniu mieszkania :) Chylę czoła.

      Tak sobie myślę, że taca zostanie na razie. Nie mam na nią innego pomysłu :) Daje za to taką lekką, stonowaną elegancję w mieszkaniu.

      :))

      Usuń
    4. Oj, a więc jednak czyli to nie tylko moje wrażenie, że biel i krem się nie lubią?
      Dziękuję :-), choć dla mnie to nie jest trudne, to tak mi jakoś samo przychodzi, a wszelkie pomysły mają bardzo długi termin realizacji (czasami miesiące, czasami lata) i mam czas dobrze się zastanowić czego chcę - takie szczęście w "nieszczęściu" :-)

      I bardzo dobrze - pięknie prezentuje się ze "złotem" :-)

      Usuń
    5. Ja dopiero się uczę czekania. Do tej pory raczej byłam z takich co to muszą mieć już, teraz, zaraz. Ale teraz już coraz częściej odpuszczam... Potem okazuje się często, że można się bez czegoś obyć (a wydawało mi się, że bez czegoś tam życie straci sens) :), że odłożenie kupna czegoś innego nie pozbawiło mnie radości życia i potrafię funkcjonować całkiem dobrze :)) Uczę się, uczę się czekać... czekać.... czekać... :) Nie zawsze się udaje, ale próbuję :))
      Dobrej nocy (choć nie wiem która u Ciebie godzina) :)

      Usuń
    6. Ja też taka byłam (w głębi duszy może nawet nadal jestem haha), ale okoliczności mnie wytrenowały :-) w cierpliwości i dokonywaniu naprawdę przemyślanych wyborów - czego naprawdę chcę i potrzebuję, co mi się naprawdę podoba, a co jest tylko chwilowym chciejstwem/nietrafionym pomysłem i szkoda dopłacać za wysyłkę/dotarganie tutaj (żeby potem trzymać w szafie albo rozdawać po ludziach, bo nie lubię być zagracona) :-). Pewnie, że się można obyć bez kubków po kilka dych :-), ale chodzi mi raczej o to, że przez to czekanie, ograniczenia ilości tego, co mogę tu wysłać/przywieźć i brak możliwości zwrotów - bardzo długo podejmuje każdą decyzję i mogę śmiało powiedzieć, że od dwóch lat nie zrobiłam żadnego zakupowego błędu i nie tonę w nadmiarze przedmiotów uf :-). Jeśli moja emigracja ma jakieś plusy, to ten na pewno :-).

      Między nami jest zaledwie godzina różnicy :-) (u mnie godzina później) i to dopiero 21, ale jakby co - dobrej nocy :-)

      Usuń
    7. To faktycznie dobra strona Twojej emigracji :) Będę się od Ciebie uczyć tu - w Polsce :) Ja niestety nadal mam tak, że kupuje pod wpływem impulsu a potem to leży, leży, leży... I oddaje albo chowam do piwnicy (którą niedługo będę kolanem chyba dopychać żeby się zamknęła) :))

      Godzinka to mało :) Idę na film, potem jeszcze książka i spać, bo budzik nastawiony na niemiłosierną porę - 4.50 :))

      Usuń
    8. Polecam :-). Ja mam 45 m2 garażu do zapełnienia, ale poza gratami męża i drewnem kominkowym, jest czysto, uf.

      Bardzo mało zważywszy na to ile trwa cała podróż od domu do domu, a trwa od 14 do 24 godzin :-(.
      To pięknego filmu i lektury, my jeszcze kujemy - teraz polskie lekcje, tak, od nauki nie mamy wolnego :(.

      Usuń
    9. To ja zw swoim 1,15 mogę się schować. Tyle mi zajmuje droga do Rodziców :) Dobrym tempem. Bo zazwyczaj czas wydłuża się do ok 4 godzin.... Po drodze mieszka moja chrześniaczka.... I jakoś tak.....
      A czym są spowodowane takie rozbieżności u Ciebie? od 14 do 24?

      Usuń
  4. Człowiek na błędach sie uczy:))))) ile ja rzeczy zepsułem za nim zrobiłam to co chciałam , aż sie dziwie ze jeszcze mi sie chce;)))) rzeczywiście tej tacy w czarnym do twarzy! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heheh. Ponoć nie mylą się tylko ci, którzy nic nie robią :)) Ja niezbyt często coś przerabiam - nie mam do tego smykałki, ale jak już uda mi się wykombinować jakieś cudeńko mam uciechę, że hhohoh!

      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  5. Aranżacje z czarną tacą piękne. Jak nie opalarka to zostaje polubić albo kupić drugą. Na zdjęciach jest dobrze, jest taki migotliwy efekt jak od brokatu, ładnie. Miłej niedzieli : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozostaje mi jedynie polubić, bo taca była kupiona na starociach i raczej nie widziałam drugiej.
      A wiesz, że moja siostra powiedziała to samo, że taki brokatowy efekt jest. :) Chyba naprawdę przekonam się do niej. Choć pewnie, gdybym miała w zamiarze celowe uzyskanie takiego efektu pomarszczenia, za nic w świecie by mi nie wyszedł :) A tak, niechcący jest. I pewnie zostanie.

      Dobrego dnia i uściski :)

      Usuń
  6. Super dekoracje z tacą w roli głównej :) Wszystko pięknie się na niej i obok niej prezentuje :))
    Zachwycający komplecik do kawy :))
    Buziaki Madziu :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh. Komplecik wygrzebany z dna szafki, przypomniało mi się, że go posiadam :)
      Wygrzebany na starociach, trochę obity, ale zachwyciły mnie kolory. Na małą kawę idealny :)
      Nieskromnie mówiąc mnie też się taca podoba ;))
      Uściski i dobrego tygodnia :))

      Usuń
  7. Gwiezdne wojny spodobały mi się bardzo:) Dobrze, że nadchodzi czas gwiezdnych prezentów. Czarna taca nie jest zła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie - nie jest zła. A nawet bardzo fajna :)
      Gwiazdy przypuściły atak :))
      A u moich Rodziców, na wsi widać ich miliony na nocnym niebie. W mieście nie ma takiego efektu :)
      Pozdrawiam ciepło Polinko :)

      Usuń
  8. Wypytałam mojego domowego specjalisty i proszę . Farbę można zmyć nitro. Zmarszczenia powstały, bo wcześniej była pomalowana farbą, która weszła w reakcję z tą w spreju. Ja taka mądra nie jestem, więc zawsze go pytam przed renowacją z czego to coś jest zrobione :-) Ten rozpuszczalnik niemiłosiernie śmierdzi, więc myślę, że trzeba polubić te tacę, jaka jest. Za jakiś czas możesz ją czymś wykleić i polakierować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A właśnie do do marszczeń - dwie poprzednie warstwy były gładkie jak przysłowiowa pupa niemowlaka :) Tylko ta ostatnia tak wyszła. Ale nie będę kombinować. Jest jak jest i tak zostanie. Może kiedyś faktycznie coś nakleję na środek :) Zobaczymy.... Póki co zostaje :)
      Dziękuję za rady specjalisty! Bezcenne!
      Uściski.

      Usuń
  9. ale dużo nowości Madziu u Ciebie :))
    i taca cudna :) i kusisz gwiazdkowymi pojemnikami :)) jestem chyba jak narkomanaa bo jak widzę "coś": w gwiazdki to już lubię :))
    dobrego tygodnia :))
    pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę nowości jest, ale niedużo. Nie mam melodii na zakupowe szaleństwo :)
      U mnie też gwiazdki wzbudzają pozytywne emocje, od niedawna, ale takich motywów przybywa systematycznie od chyba dwóch lat :)
      Buziaki Aniu :)

      Usuń
  10. świetna ta taca! pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i tez pozdrawiam serdecznie. Widziałam zapowiedź marmuru u Ciebie... żeruje w wolnej chwili :)

      Usuń
    2. Zerknę miało być :) Te telefony.... ;)

      Usuń
  11. Ja też będę miała gwiezdne wojny, panosza się wszędzie !!!
    Taca jak dla mnie, w czerni jej do twarzy ! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę że coraz więcej osób będzie miało gwiazdkowe święta :) Ale nie ma się co dziwić - to taki popularny i wdzięczny motyw te gwiazdy :)
      Dziękuję zo odwiedziny i pozdrawiam również :)

      Usuń