sobota, 16 lipca 2016

Kwiaty na stole

Lubię kwiaty. Różne, kolorowe, polne, ogrodowe... (poza sztucznymi!!). I lubię kwiaty na stole. Ale.... Nie przepadam za wzorami kwiatowymi na kubkach, talerzach.... No jakoś tak. Nie to, że dostaję na ich widok gęsiej skórki i drgawek, ale nie szaleje na ich widok.
Jednak czwartkowa wizyta na rynku zaowocowała talerzykami w kwiaty właśnie. Zobaczyłam je i zauroczyły od razu. Piękne, leciutkie, w bardzo subtelne, pastelowe kwiaty jabłoni....
I za całe 1,5 za sztukę. Starałam się wybrać najmniej "wysłużone", ale ich urok to też czas, który odcisnął na nich swoje piętno. Jak Wam się podobają moje kwiatowe zdobycze?












Pozdrawiam Was ciepło. Widzę, że większość na wakacyjnych wojażach, życzę zatem pięknej pogody :)

20 komentarzy:

  1. Piekne, udany zakup:) Milego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Madziu, śliczne te talerzyki :) Ja bardzo lubię kwiatowe motywy :)
    A zdradź proszę, co to takiego pysznego na talerzykach ? :)))
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wspaniałych talerzykach nieudana, tym razem, tarta cytrynowa :) Zazwyczaj ma piękny, cytrynowy kolor, a teraz użyłam ciemniejszego cukru i kolor taki bury wyszedł :) Ale smak OK :))

      Uściski :))

      Usuń
  3. Bardzo...zwłaszcza, że ja kocham starocie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudna kolekcja, a ten kubeczek:) A na talerzykach co to za smakowłyki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tarta cytrynowa :)
      A kubeczek to prezent urodzinowy od przyjaciółki :)

      Usuń
  5. Pyszne ciasto, piękna porcelana. Uwielbiam takie skorupy z historią:)
    cudownej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie - nie zawsze tylko nowe jest piękne :)
      Słońca życzę Natalko :))

      Usuń
  6. :)) Faktycznie jest piękna - nawet mnie się podoba :))
    Dziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna porcelana choć miałaś uprzedzenia do motywu i tak będzie ze sztucznymi kwiatami, bardzo dobre to naprawdę wyrafinowana robota choć trzeba przyznać że są dosyć drogie. Wiadomo, prawdziwe kwiaty z tym trudno konkurować ale czasami te sztuczne "życie" ratują! Ja akurat mam problem z kwiatami w domu a na zewnątrz rosną mi niesamowicie, dlatego w domu przestawiam się na sztuczne, na cięte jest teraz za gorąco:))) ściskam i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć tylko krowa nie zmienia poglądów :)) Wiem, że są sztuczne kwiaty, które wyglądają jak prawdziwe. Może kiedyś się skuszę na takie cacka. Ale póki co jakoś nie widzę ich u siebie :)

      Uściski Aniu :)

      Usuń
  8. Piękne zdobycze! Mam nawet calkiem podobne wiec tym bardziej mi sie podobaja:) i tez nie lubie sztucznych kwiatow:) pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem Twojej zastawy :)
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  9. Piękne te filiżanki i i talerzyki. Bardzo lubię rzeczy, które dzięki upływowi czasu wzbogaciły się o to coś, co nazywamy duszą:) Ślicznie u Ciebie jak zawsze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc zapomniałam, że używane rzeczy są takie magiczne. I właśnie mają duszę. Potrzebuje znów zadbać o równowagę między nowym i starym :)
      Pozdrowienia ciepłe.

      Usuń
  10. Pamiętam taki motyw wyblakłych kwiatów jabłoni - chyba miałam jak byłam mała podobny kubeczek. Fajne wspomnienia.
    Też bym kupowała - bez zastanowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałam, że blogowe koleżanki mnie poprą :)) Nie mogłam ich tam zostawić.

      Usuń
  11. Żywe kwiaty zdecydowanie. Sztuczne jednak to nie jest to, nie ma zapachu, nie ma efektu. A niektóre żywe są w stanie wytrwać kilkanaście dni w wazonie, nie trzeba wcale tak zaraz wymieniać. A jak ma się własne w ogrodzie? To tym bardziej cięte warto wykorzystywać. Mnie się najbardziej podobają roże https://florexpol.eu/roze/1994-roza-wielkokwiatowa-chopin.html . Te ogrodowe są naprawdę trwałe.

    OdpowiedzUsuń