Miało być bez, ale się nie udało ;)
Tradycja - rzecz święta - wygrała.
Bez zbędnego gadania - zapraszam na pączka :)
:))
A przy okazji mam pytanie - rozpuszczam wici...
Kochane moje, poszukuję książki Magdaleny Kordel "Sezon na cuda". Nie do kupienia :(
w bibliotekach - nic :( Czy ktoś może ją posiada i może mi pożyczyć? Czekam na jakiś cud :)
w bibliotekach - nic :( Czy ktoś może ją posiada i może mi pożyczyć? Czekam na jakiś cud :)
Też jadłam jednego rano do porannej kawki a za chwilkę zjem drugiego, by ten pierwszy nie był samotny hihi :)))))
OdpowiedzUsuńKsiążki nie posiadam, nawet nie słyszałam o takiej.
Poszperałam trochę i książkę znajdziesz tutaj:
Usuńhttp://www.granice.pl/ksiazka,sezon-na-cuda,277672
Dzięki Beti, ale nie ma tej książki - w żadnej z proponowanych na tej stronie księgarni :( Na stronie granicy produkt też niedostępny :(
UsuńPonoć ma być wznowienie w tym roku....
U mnie pączuś z cukrem pudrem, wczoraj zjadłam dwa dziś jednego i starczy :) Książki tej nie posiadam, sprawdzę w bibliotece.
OdpowiedzUsuńU mnie naprawdę nie można jej nigdzie dostać. Mam pierwszą część serii, trzecia i czwarta jest dostępna bez problemu - drugiej nigdzie nie ma :(
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Ja zjadłam dwa:) Ale były warte grzechu:)
OdpowiedzUsuńściskam Madziu:)
Czyli tradycja nie zaginie :)
UsuńUściski
Wszystko oddam za pączka z różą!!!!! Ale tylko jednego;))))))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię pączków z konfiturami :) Mama mi zawsze robiła takie suche - bez "wkładki". W ogóle - jak mam do wyboru pączek czy słodka bułka (jeśli już) to bułka. Jak jeszcze można było sprzedawać takie rzeczy w sklepikach szkolnych, to u mnie w pracy były pyszne pączusie - po 1 zł - taniocha :) Dobrze, że już ich nie ma ;)
UsuńA kiedy jestem w pracy zawsze w Tłusty Czwartek kupuję pączka z budyniem polanego czekoladą! Mega... Raz w roku można. Ale teraz ferie, a nie miałam na niego aż takiej ochoty, żeby specjalnie jechać 15 km ;)
Uściski :)
Oj ja wczoraj poszalałam i zjadłam aż 4 pączki ale były takue smakowite z bitą śmietaną. Zwykle jadłam 1 a tu aż tyle ale mam nadzieje że w poście wytrwam w niejedzeniu słodyczy:)
OdpowiedzUsuńE tam, w ten jeden, jedyny czwartek można poszaleć :) Wszystko mądrze ułożone, że po karnawałowych szaleństwach jest post :)
UsuńPozdrawiam.
Zamiast pączkami obżarłam się- nie bójmy się użyć tego słowa - ciastkami francuskimi :D Ale siadam z Tobą do kawy :) Zwrócę uwagę na ksiązki, nie spotkałam jej do tej pory. Ściskam Madziu!
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na kawusię :)
UsuńZnalezienie tej książki naprawdę graniczy z cudem :)
Ja pękam z przeżarcia, ale trzeba być w zgodzie z tadycją, dlatego pochłaniam i pochłaniam... (a co!)
OdpowiedzUsuń;)
No właśnie - a co! :) Jak się ma ochotę to kto zabroni? ;)
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Do pączków mam słabość, a szczególnie mojej mamy :)
OdpowiedzUsuńZjadłam aż 5!
Co do książki przykro mi, ale namiarów nie mam :(
Pozdrawiam niedzielnie, Marta
Dzięki za info :)
UsuńMiłego powrotu do pracy :)
Dobre pączki nie są złe ;)
Uwielbiam pąki - kupne, domowe, z dżemem, z różą, adwokatem, budyniem, z cukrem pudrem, z lukrem.... każde. Mogłabym je tonami wciągać :) Ściskam Cię Madziu, a o książce nie słyszałam niestety.
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu za zainteresowanie książką - nie ma szans na jej zdobycie póki co :( Pierwszy raz takie coś mi się zdarzyło :)
UsuńMadziu pączki lubię, ale faworki kocham. Mam ogromne wyrzuty, że zjadłam ich tak dużo. Piękna porcelana. Czy to Green Gate? Pozdrawiam serdecznie Kaśka z http://nostalgicznyzakatek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTak Kasiu - to GG. Jakoś nie mogę mu się oprzeć... Co katalog to coś wynajdę pięknego. Choć teraz już nie zamierzam niczego kupić - pewnie do nowego katalogu we wrześniu :)
UsuńPozdrawiam.
Pązek w takie oprawie wygląda jeszcze bardziej zahęcająco :)
OdpowiedzUsuńProszę się częstować :)
Usuń