Hejka kochani :) Czy już zawitaliście do wirtualnego świata po świętach? Dziś pojechał ostatni nasz gość (moja najstarsza siostra), ogarnęło się mieszkanie i można odsapnąć poświątecznie. To był naprawdę udany czas. Wigilia pełna śmiechu i wspomnień. Zasiadło do niej aż 9 osób, co w mojej małej rodzince jest dużym osiągnięciem.
Śniegu niet - ale za to mróz pięknie nam pomalował świat - zobaczcie:
Od jakiegoś czasu podobają mi się drewniane podkładki. Postanowiłam sama sobie zrobić takie. Jaka była moja radość, gdy w szopie u Taty znalazłam całą masę okrągłych pieńków. Dziś Tata wyciął mi 3 plastry a ja je potraktowałam papierem ściernym, żeby było w miarę gładko. No i mam co chciałam :)
To tak na tę chwilę :) Udanego weekendu :)
Mahda
I podkładki i zdjęcia cudne...;)
OdpowiedzUsuńDzięki Elu :)
UsuńPozdrawiam ciepło
Mahda
Ale mróz u mnie dzisiaj dopiero idzie nad morzem zawsze cieplej:) a śniegu jak na lekarstwo ale i tak klimacik zimowy jest, piękne mroźne zdjęcia. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzięki. Potem było jeszcze ładniej, bo spadło sporo śniegu - jutro wstawię zdjęcia.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
M.
Sliczne zdjęcia, szkoda, że taka bajkowa zima przyszla po swietach...podkladki super, 100% eco & handmade :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Kamciu :) Niestety, podkładki poległy :) Nie zaprawiona w takich bojach wzięłam pieniek z szopy, gdzie dość chłodno i wilgotno. Po pięknym wypolerowaniu w piwnicy, pieńki, gdy poleżały całą noc w ciepłym domu i oddały wilgoć po prostu pękły :( Wzięłam do domu tylko jeden. Ale Tata obiecał załatwić inne :)
Usuń