poniedziałek, 24 listopada 2014

Za dużo

Jakieś 2 miesiące temu zdałam sobie sprawę, że mam w domu za dużo... Różnych bogactw za dużo. Zaczęłam odczuwać brak przestrzenie i jakiś nieład (choć w domu mam porządek).
I zaczęłam myśleć... czytam jeden blog - ktoś ma tak samo jak ja. Czytam drugi - też, na trzecim - niewiarygodne..... Też ktoś myśli podobnie. Zaczęło mnie uwierać, że tak dużo posiadam różnych, czasem naprawdę zbędnych rzeczy, które kupowałam, bo wydawało mi się, że jak już będę je miała, to będę szczęśliwa i zadowolona. Byłam... Przez chwilę.
A potem było tego coraz więcej. I więcej. Za dużo... Za dużo mnie samej (czemu nie można położyć się spać i wstać o 6 rozmiarów mniejszą???. Nobla dla tego, kto wymyśli na to sposób). W szafie za dużo ubrań i to zasadniczo z czasów, kiedy w mojej szafie nie mieszkało jeszcze tyle kalorii (bo nie wiem czy wiecie, ale kalorie, to takie małe wredne istoty, które mieszkają w Twojej szafie i co noc zwężają Ci ubrania). Ale nie wyrzucam,
bo może kiedyś te kalorie się jednak wyprowadzą. Za dużo tzw. niezbędnych rzeczy, papierów, "przydasiów", które mogę przecież wykorzystać w pracy ( rzecz jasna - nie wykorzystuję). Skorup za dużo (choć baaardzo je lubię). Ale postanowiłam zrobić czystki. Część skorup oddałam, część wyrzuciła. Zamiast 15 lakierów do paznokci po 5 PLN, postanowiłam mieć trzy porządne za 35 PLN. Oczyszczam cały czas swoją przestrzeń.
Im mniej, tym lepiej. Im jaśniej, tym lepiej... (choć sypialnia w połowie ciemnobrązowa). 
Ale są takie rzeczy, które mam w nadmiarze i akurat to mi odpowiada - miłość, przyjaźń, radość, piękno wokół, dobrzy ludzi i pozytywne emocje. Tego nigdy za wiele.
Na poparcie mojej tezy - kilka zdjęć. 

Nigdy za wiele książek



Nigdy za wiele radości


Nigdy za wiele piękna i natury (to zdjęcie akurat robiłam ja - jako jedyne mojego autorstwa w tym poście)


No i nigdy za wiele dobra, miłości, przyjaźni, poczucia bezpieczeństwa i opieki :)



Za dużo napisałam? Może, ale miałam taką potrzebę.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających.
Mahda

P.S. Zdjęcia pochodzą z internetu  - poza jednym :)

6 komentarzy:

  1. Zdjęcie Twojego autorstwa piękne :) i też mam problem za dużo ale w szafach, tak jak Ty wokół siebie lubię przestrzeń. Pozdrawiam Ilona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzęki Ilonko. Dawno Cię nie było :) Oczyszczanie trochę mi zajmie, ale kiedyś się uda :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. lepiej mieć niż nie mieć ;-) dewiza mojego męża. Buziaki Madziu

    OdpowiedzUsuń
  3. Fotka z dzieciaczkami-rewelacja!!
    Czasem człowiek potrzebuje takiej przestrzeni w domu. Wtedy jakoś łatwiej się oddycha:-)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za odwiedziny. Przestrzeni mi trzeba, ale już widziałam w kwiaciarni coś nowego.... Trzeba się bronić :))
      Pozdrawiam.

      Usuń