Miałam napisać wcześniej, ale padłam i nie powstałam :) Za to teraz mam czas, jestem wypoczęta, zaopiekowana ( u Mamusi Tatusia) i zabieram się za posta.
W książce, o której Wam pisałam jest takie tekst o bogactwie materialnym - że jest po to, żeby móc się rozwijać i wspomagać rozwój innych. I ja właśnie ostatnio miałam dylematy co do wydawania pieniędzy. W październiku miałam dodatkowy zastrzyk gotówki.
I postanowiłam, że tym razem nie odłożę na konto, żeby procentowało. Prawie zawsze na coś odkładam - na samochód, remont, czarną godzinę. Tym razem powiedziałam, że wydaję na zbytki ( nie całość, rzecz jasna - część odłożyłam jednak). Zbytki w znaczeniu to, co mi się marzyło, a szkoda było kasy. Bałam się, że to niepotrzebne, że mam za dużo rzeczy wokół. Ale potem pomyślałam, że jednak się rozwijam - robię zdjęcia, które podobają mi się coraz bardziej. A poza tym - w ładnym otoczeniu spędzam czas. I tak w sklepi FromNord, który poznałam dzięki Kamili zamówiłam sobie sznurki i szpulki. Towar pierwsza klasa
i zapakowany pięknie. Z Ahojhome przyszedł piękny kubek w gwiazdki - cudeńko.
Ale najbardziej wyczekiwana rzecz to szklane pudełko od Agnetha! Marzenie moje. Rozpakowałam i się zakochałam. CUDO!! I na koniec piękny świecznik z Niczego sobie. Cztery domki, bielone. Wyglądają superowo! Póki co stoją na regale z książkami :)
I postanowiłam, że tym razem nie odłożę na konto, żeby procentowało. Prawie zawsze na coś odkładam - na samochód, remont, czarną godzinę. Tym razem powiedziałam, że wydaję na zbytki ( nie całość, rzecz jasna - część odłożyłam jednak). Zbytki w znaczeniu to, co mi się marzyło, a szkoda było kasy. Bałam się, że to niepotrzebne, że mam za dużo rzeczy wokół. Ale potem pomyślałam, że jednak się rozwijam - robię zdjęcia, które podobają mi się coraz bardziej. A poza tym - w ładnym otoczeniu spędzam czas. I tak w sklepi FromNord, który poznałam dzięki Kamili zamówiłam sobie sznurki i szpulki. Towar pierwsza klasa
i zapakowany pięknie. Z Ahojhome przyszedł piękny kubek w gwiazdki - cudeńko.
Ale najbardziej wyczekiwana rzecz to szklane pudełko od Agnetha! Marzenie moje. Rozpakowałam i się zakochałam. CUDO!! I na koniec piękny świecznik z Niczego sobie. Cztery domki, bielone. Wyglądają superowo! Póki co stoją na regale z książkami :)
Teraz będę się chwalić:
Dwa ostatnie, robione telefonem. Czekałyśmy z Mamą na wymianę moich opon i krążyłyśmy po sąsiednim miasteczku robiąc zakupy. I takie śliczności znalazłam po drodze :)
Oj, jak bardzo tęsknię za czasem między świętami a nowym rokiem, kiedy to w wolne dni, jeszcze świąteczne mogę poczytać, pochodzić na spacery i oddychać wolnością świąteczną.... Jeszcze moment i już będzie!
A póki co - do poczytania i udanego dłuższego weekendu :)
Mahda
Piękne zdjęcia. Dobrze jest czasem zrobić sobie prezent :), który będzie cieszył oko :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki - właśnie takie prezenty cieszą chyba najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Madziulku, cytat, ktory podalaś to moje życiowe motto, trzeba sie rozwijac, podnosić sobie poprzeczkę, wyznaczac cele. Ja wiem, ze niektórzy nie potrzebują, ze im dobrze tak jak jest...ale sama napisalaś, że jest radość kiedy wkońcu czegoś sobie nie odmowilaś :-)
OdpowiedzUsuńŻycie mamy tylko jedno, nawet nie wiemy jak długie ono będzie, cieszmy się nim, nie ważne czy to będą zachody słońca czy piękne przedmioty. Buziaki. Kama
Właśnie dziś z Mamą rozmawiałyśmy o ty, że trzeba cieszyć się małymi rzeczami. Moja Mama cieszy się każdą nową roślinką, którą sobie kupi i posadzi. Ja kubkiem, sznurkiem.... I zachody słońca też mnie cieszą :)
UsuńBuźka
Mahda
Śliczne zakupy:-) Idealne na osłodę jesiennych ponurych dni!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Dzięki. Pomalutku spełniam swoje zachcianki :)
UsuńPozdrawiam serdecznie
:)
Ależ się rozpieszczasz:-) Małe przyjemności - wielka radość:-))))
OdpowiedzUsuńDokładnie. Ale to tylko chwilowe dopieszczenie :)
UsuńTeż mam te kublaski, ale bardziej jestem zadowolona z tych z firmy Krasilnikoff :)
OdpowiedzUsuńA chyba nie znam. Albo znam, ale nie wiem, że to te :)
Usuńdzięki za odwiedziny :)
Wszystko dzięki temu wspaniałemu człowiekowi, doktorowi Agbazarze, wspaniałemu rzucającemu zaklęcia, który przywrócił mi radość, pomagając mi odzyskać ukochaną, która zerwała ze mną cztery miesiące temu, ale teraz jest ze mną dzięki pomocy doktora Agbazary, wspaniałego koło zaklęć miłosnych. Dziękujemy mu za wszystko, możesz zwrócić się do niego o pomoc, jeśli jej potrzebujesz w trudnych chwilach poprzez: ( agbazara@gmail.com )
OdpowiedzUsuń