piątek, 30 czerwca 2017

Na wschód od Wisły

Pierwsza wakacyjna podróż za mną. We wspaniałym towarzystwie miałam okazję zobaczyć Zamość, Lwów
i Lublin. Zamość i Lublin pierwszy raz, Lwów to powrót po latach...  Nie będę Wam opisywać wszystkiego po kolei. Było pięknie. Miasta przepiękne, pełne uroku zakątki... Choć serce boli, gdy patrzyłam na to, jak niszczeją zabytki na Ukrainie :(   
Zapraszam Was na krótką relację :)











Po latach wróciłam na Cmentarz Łyczakowski.... Może to dziwnie zabrzmi, ale po cmentarzach mogę chodzić godzinami, a jeszcze po TAKIM! Właśnie na Łyczakowie znajduje się najpiękniejsza rzeźba Jezusa jaką widziałam. Jak dla mnie ma w sobie to coś, co nie pozwala mi przejść obok  niego obojętnie. Nie potrafię tego opisać słowami.... To po prostu "mój Jezus".
I oczywiście Cmentarz Orląt Lwowskich.... Tu łzy płynęły po wielu twarzach.... Przewodniczka pięknie opowiadała o bohaterach tamtych dni... Najmłodszy miał 7 lat.... Zginął ze swoim tatą...
I napis na bramie, który był kropką nad i "Polegli, byśmy wolni żyli".... 



Mam też tradycyjne zdjęcie  - wszystkie trzy mamy urodziny tego samego dnia (tylko lata różne...) :))




Cudowny czas za mną. Nie mam konkretnych planów na resztę wakacji, ale mam nadzieję, że coś się wykluje i będzie ciekawie ;)



                                                           Uściski wielkie dla Was <3



15 komentarzy:

  1. Zamość i Lublin znam, ale we Lwowie nie byłam, ale ciągle o nim marzę...
    Rzeźba Chrystusa rzeczywiście- przepiękna. Podobnie jak Ty, uwielbiam zwiedzać cmentarze- te miejsca nigdy mnie nie odstraszały, znajduję tam ciszę, mogę spokojnie przemyśleć wiele spraw.
    A trzem Paniom wspaniałym życzę wszelkiego dobra:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, ja chętnie wrócę do Lublina :) Bardzo mi się spodobał :) A zwiedzałam go w tempie ekspresowym :(
      Pięknych wakacji :))

      Usuń
  2. Lubię w ten sposób spędzać wakacje. Leżenie na zatłoczonych plażach raczej mnie nie pociąga. Chętnie wybiorę się kiedyś do Lwowa, zresztą Lublin, czy Zamość też bardzo chciałabym zobaczyć. Na wschodzie byłam tylko na Litwie i bardzo miło wspominam tą wycieczkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja lubię sobie poleżeć na plaży z książką. Tylko parawanów nienawidzę :(( Morze bardzo lubię! A u siebie mogę jeszcze popływać, co też sprawia mi wielką przyjemność :))

      Uściski :))

      Usuń
  3. Szczerze zazdroszczę. Widać zadowolenie i radość na Waszych twarzach. Super!
    Pozdrawiam wakacyjnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było naprawdę cudownie. Świetna ekipa, kompetentny i dowcipny pilot - i sukces murowany :)

      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  4. Foty pokazują radość i ciekawe miejsca. Ja też lubię pochodzić po cmentarzach szczególnie w ich starszych częściach. Nauczył mnie tego mój tato, mówił że taki spacer to poznanie historii tej miejscowości. Będą zdjęcia z Zamościa? Życzę wielu wspaniałych przygód na resztę wakacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysiu, zadowolenie, bo i były powody :)
      Drugie zdjęcie jest z Zamościa :) Ciężko mi było wybrać - mam ich ponad 500 ;)
      Pozdrawiam ciepło :))

      Usuń
  5. Jak miło Cię Madziu widzieć:):):) wspaniałych wakacji dla Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Natalio :) Powoli krystalizują się plany....
      Uściski :)

      Usuń
  6. Piękny fotoreportaż i wycieczka też świetna i jak widać bardzo udana.
    Uściski wakacyjne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Wycieczka wyborna. W przyszłym roku są plany na Rumunię....

      Pozdrawiam ciepło :))

      Usuń
  7. Byłam na jednym i drugim cmentarzu. Cmentarz Łyczakowski ma niesamowity klimat(jeśli mogę to napisać w taki sposób). Po takich starych cmentarzach też lubię chodzić. Nie mogłam się powstrzymać i też zrobiłam kilka zdjęć chociaż może nie powinnam. Atmosfera w tym miejscu nie do opisania. Tam trzeba być.
    Zachwycałam się również kamienicami we Lwowie i masz racje pisząc, że połowa z tego mocno niszczeje. Serce krwawi, bo są przepiękne.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mnie rozumiesz :) Na Łyczaków mogłam mieć cały dzień... A mieliśmy 2 godziny.... Klimat, czar, historie.... <3

      Pozdrawiam ciepło :))

      Usuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń