I nastały Święta. Dla mnie zaczynają się właśnie dziś - w Wielki Czwartek. Niedziela jest zwieńczeniem tych dni. Żeby się nie rozpraszać dekoracje ograniczyłam do absolutnego minimum. Zresztą jutro jadę do Rodziców więc moje mieszkanko będzie świętować samo :)
Kilka białych i nakrapianych jaj, bukszpan, jedna pisanka - i wszystko!
Kochani!
Niech ten święty czas nie będzie tylko byciem z rodziną, odpoczynkiem i oddechem.
Życzę Wam, żeby to wszystko było podszyte głęboką wiarą, że pusty grób ma wielką moc, że jeśli tylko zechcemy możemy czerpać z niego nowe życie, siłę, na nowo rozbudzoną wiarę i nadzieję. A nade wszystko życzę Wam miłości płynącej z serca chwalebnie zmartwychwstałego Chrystusa!
Życzę Wam, żeby to wszystko było podszyte głęboką wiarą, że pusty grób ma wielką moc, że jeśli tylko zechcemy możemy czerpać z niego nowe życie, siłę, na nowo rozbudzoną wiarę i nadzieję. A nade wszystko życzę Wam miłości płynącej z serca chwalebnie zmartwychwstałego Chrystusa!
ALLELUJA! NIECHAJ ZABRZMI ALLELUJA!!
<3
Piękny i subtelny minimalizm.
OdpowiedzUsuńWESOŁYCH ŚWIĄT!!!
Miłego pobytu, dużo radości:) Wesołego Alleluja!
OdpowiedzUsuńCudownych chwil spędzonych w gronie najbliższych życzę:)
OdpowiedzUsuńSkromnie, ale bardzo ładnie!
OdpowiedzUsuńMagdo, Tobie również tego samego życzę...
WESOŁEGO ALLELUJA! :)))
Piękno tkwi w prostocie,chociaż ja w tym roku trochę przesadziłam z dekoracjami ,ale jakoś tak wyszło:))Radosnych i Zdrowych Świąt w Rodzinnym gronie!!!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJest pięknie... bardzo prosto i subtelnie.
OdpowiedzUsuńKochana, życzę Tobie i Twoim bliskim wspaniałych Świąt wielkanocnych.
uściski posyłam:)
Radosnego świętowania Madziu!
OdpowiedzUsuńU nas też świąteczny minimalizm:-)
Pozdrawiam ciepło