sobota, 8 kwietnia 2017

Babskie pogaduchy o makijażu

Cześć kobietki! Dziś będzie o moich odkryciach makijażowych. 
Lubię się malować. I lubię siebie pomalowaną (bez make-up też się lubię - żeby nie było ) :)) Choć nie należę do kobiet, które bez makijażu nie wyjdą po bułki rano ;) Od maja do października mój makijaż stanowi krem
z filtrem (w zeszłym roku odkryłam emulsją matującą Vichy - z filtrem 50 - GENIALNY!!), puder brązujący i tusz do rzęs. Taka letnia wersja :) Potem - jesienią i zimą używam pudrów, mazideł, pudrów mineralnych, różu.... Mój podstawowy kosmetyk kolorowy to tusz do rzęs. Pamiętam, kiedy dostałam pierwszy w życiu :))
Na Mikołajki, w liceum z firmy Oriflame. Chyba wydłużający. To był szał!
Zazwyczaj bazowałam na produktach z tzw. średniej półki. Bardzo lubię True Match L'oreal. Tusz do rzęs Max Factor lub Bourjois. Ale postanowiłam ostatnio wypróbować inną półkę. Wyższą..... Tzn.  i tak z tej wyższej półki to jestem na najniższej :)) Podzielę się z Wami moimi odkryciami.

Puder mineralny Clinique mam po raz drugi. I nie miałam nigdy wydajniejszego - poprzedniego używałam 2 lata!! Pod koniec już nie mogłam na niego patrzeć :)) Ale jest super.
Skusiłam się na fluid Clarins. Chciałam inny, ale pani w drogerii poleciła mi ten - akurat był też w promocji.
I jestem bardzo mile zaskoczona - jest wydajny, ładnie pachnie (mam fioła na punkcie zapachów) i dobrze się trzyma. Zazwyczaj z nosa mi złaziło po ok 3 godzinach - ten daje radę dłużej :) Minusem jest to, że dość szybko zasycha i trzeba go szybko rozprowadzać.  Z tej samej firmy zafundowałam sobie tusz do rzęs. Co jak co, ale rzęsy to ja lubię mieć dobrze pomalowane. I ten tusz daje radę!! Jest super!
I o ile lubię cienie, pudry, tusze to nie mogę się przekonać do używania pomadek. No nijak mi nie pasują! Mam jedną - na większe wyjścia. Na co dzień używam błyszczyków i tu od kilku lat niezmiennie wracam do jednego - Clarins - Instatnt Light numer 2. Nie znalazłam lepszego dla mnie. 










A jakie są Wasze ulubione kosmetyki?  Lubicie się malować? Może możecie mi coś polecić?
A ponieważ nie ma babskich pogaduch bez kawy i ciacha to zapraszam serdecznie do stołu :)





Patrząc na Wasze blogi widzę szał dekoracji, wiosenne akcenty, świeży powiew.
W tym roku nie szaleję z dekoracjami. Będzie skromnie. 

Pozdrawiam Was gorąco i życzę wspaniałej niedzieli.

P.S. Post nie jest sponsorowany! 

6 komentarzy:

  1. Powiem szczerze, że nie używam żadnych pudrów, kredek, tuszów.... Ba! Nawet maluję paznokcie tylko na czas urlopu. Ale za to regularnie odwiedzam moją turecką fryzjerkę, gdzie nie tylko działa ona na moich włosach, ale i wyregulowywuje brwi jak nikt inny... Z kosmetycznych spraw, to tylko kremy nawilżające, czy perfumy i tylko te ostatnie to już są z najwyższej półki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Perfumy też lubię - jako fanka zapachów. Lubie mieć kilka do wyboru - aktualnie stoją trzy :) Daisy Dreams Marca Jakoba, Miracle L'ancome i Brihgt Crystal Versace :)) Perfumy nas łączą!! A jakie lubisz Dorotko?

      Buziaki <3

      Usuń
  2. Zawsze starałam się kupować raczej te tańsze kosmetyki. Mam ciągle obawy, że wydam dużo na kosmetyk, który nie będzie mi służył. Czasami tak bywało z pudrami, które okazywały się za ciemne i wyglądałam tragicznie. U mnie najważniejsza rzecz to kredka do oczu i pomadka. Usta maluję bez przerwy. Nawet w domu lubię mieć je "maźnięte" , lepiej się wtedy czuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aby uniknąć takich wpadek nauczyłam się prosić o próbki - starcza na 2,3 razy i mogę sprawdzić czy dany kosmetyk mi odpowiada. Polecam! Ja mogę mazać usta, ale ochronnymi i błyszczykami :))
      Uściski Alu <3

      Usuń
  3. Madziu, przyznaję mam problem z doborem odpowiednich kosmetyków. Perfumy, a i owszem, ale tylko jedne z Avonu. Pozdrawiam cieplutko i życzę Wesołych świąt:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię eksperymentować z kosmetykami, choć jak trafię na odpowiedni to raczej jestem mu wierna :))

      Spokojnego, świątecznego czasu :))

      Usuń