Trochę mnie nie było. Bardziej świadomie, mniej świadomie... No, bywa.
Dziś mały przegląd wakacyjnych treści :)
Przed potęgą i pięknem żywiołów zawsze chylę czoła. Podziwiam wszystkie, ale gdybym miała wybrać ulubiony bez zastanowienia powiem - WODA. I wakacje zawiązane są, jak dla mnie z wodą właśnie. Mieszkając w mieście, które posiada w swoich granicach ok. 13 jezior mogę przebierać do woli :) Korzystam zatem bez hamulców z tych dobrodziejstw.
Ale zanim jeziora - w tym roku było morze :) Kiedyś każde wakacje spędzałam na plażach Kołobrzegu, dziś okupuję Mielno i Unieście :) Już zapomniałam, jaka to przyjemność leżeć na ciepłym piachu, chłodzić się w lodowatej wodzie (ale dało się popływać)..... Tylko chyba nie bardzo łapię dzisiejszą modę plażową - nie mam parawanu, piwa.... Mam za to książkę, winogrona i kawałek ręcznika - dla mnie wystarczy :)
Nie lubię parawanów, ale ten jeden jakoś mi się spodobał.....
A potem było jezioro - ciepłe, jak zupa, ale dające ochłodę. Mogę godzinami leżeć na wodzie,
z twarzą do słońca i słuchać pluskania wody wokół. Mega!
z twarzą do słońca i słuchać pluskania wody wokół. Mega!
A teraz znów jestem u Rodziców, gdzie nastąpiła klęska urodzaju - jabłka w ilościach hurtowych!
Już są soki, wino nastawione, suszone, a od jutra smażenie :)
A na koniec moja piątkowa zdobycz rynkowa - zauroczyło mnie i już! :)
I tak oto mija mi czas. Ostatnie podrygi wakacyjne :)
A Wy co porabiacie?
Buziaki.
Witaj, witaj. Ci co mają już urlop za sobą - wiadomo wegetują - aby do weekendu. Uwielbiam tę odmianę jabłuszek. Pychota!
OdpowiedzUsuńHolly, zapraszam z koszem, wiadrem czy co tam masz po jabłka :) Mamy ich mnóstwo :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Gdyby było bliżej, to bez zastanowienia bym się wybrała :-)
UsuńMoja mama tez wszystko zamyka w sloiki, a obrodzilo u nich tak, ze ledwo ogarnia to przetworstwo :-) Sliczne jabluszka! Buzka
OdpowiedzUsuńU moich zależy co :) Ogórków nie ma :( Ale jabłka, gruszki, śliwki.... Cała masa :)
UsuńBuziaki.
Podzielam zdanie odnośnie plażowania :). Wodę uwielbiam i też wychodzę z niej gdy pomarszczona już jestem :))).
OdpowiedzUsuńZazdroszczę uprzejmie tak pustej nadmorskiej plaży.
Pozdrawiam serdecznie, Marta
Marto, plaża była pusta bo to ok. godziny 17 już... Ostatnie morskie plażowanie :) Ludzie wybywali już o tej porze. A ja z siostrą nadal leżałyśmy (ucinając sobie drzemkę). Było cudnie...
UsuńŚciskam mocno.