Kochani, okres tuż przed Świętami spędziłam na izolacji - dopadł mnie covid. Mogłam wyjśc z domu 19 grudnia więc Święta spędziłam u Rodziców (jakoś nadal tak mówię, że u obojga Rodziców). I to moje milczenie tutaj było zamierzone. Choć covida przeszłam bardzo lekko potrzebowałam odpoczynku od neta. Wybaczcie, że nie komentowałam Waszych postów, nie złożyłam Wam życzeń....
Koniec roku to czas, kiedy uzupełniam kalendarze i planuję swój czas. Bo ja z tych, co lubią mieć wszystko zaplanowane :) Sama zmiana daty nie robi na mnie specjalnego wrażenia, nie mam parcia na wielkie postanowienia, podsumowania.... Tak naprawdę zmieniła się tylko jedna cyferka w dacie. Ale gdzieś tam w głowie siedzi jednak, że może to nowe nadchodzi, że coś się zmieni w tym NOWYM, nieznanym. W sumie każdy kolejny dzień jest nieznany więc można powiedzieć, że każdy poranek przypomina 1 stycznia - zaczyna się nowy dzień, kolejna szansa na to, by stać się lepszym, zmienić coś w swoim życiu, życiu innych, odkryć, co dotąd nieznane.
Każdy rok to nowy kalendarz - mam zamiar częściej zaglądać do swojego "torebkowego" - zapisywać tam ważne rzeczy, spotkania, oznaczać zmiany. Jestem umówiona na spotkanie z panem, który ma mi uszyć upragnioną okładkę midori - dwa lata szukałam kogoś, kto mi to uszyje :) Od lat mam kalendarz z edycji św. Pawła - ten sam rozmiar, bardzo je lubię - mają sporo miejsca na notatki, są poręczne i ładne, po prostu. Tegoroczny to już majstersztyk - piękny, w kwiaty. Bardzo kobiecy :)
I tak sobie spędzałam ostatnie dni roku. Samego Sylwestra spędziłam w Gietrzwałdzie na czuwaniu i Mszy
o północy. Kosztowało mnie to dużo - wyjście z własnej strefy komfortu, ale "opłaciło" się - spojrzałam na siebie inaczej, chyba dowiedziałam się czegoś ważnego o swojej przeszłości.... Cieszę się, że tam byłam....
Mam nadzieję, że jeszcze tu zaglądacie - cały czas czuję, że chcę tu być - choć dużo mniej niż w poprzednich latach to było... Ale trwam....
Życzę Wam dobrych dni :)
Dobrze, że jesteś:)Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Pozdrawiam ciepło i życzę pięknego roku :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMadziu, to Ty tworzysz tę przestrzeń i ustalasz reguły, a publikowanie postów nie powinno kojarzyć się z obowiązkiem, a raczej sprawiać przyjemność. Zawsze, gdy na którymś z ulubionych przeze mnie blogów pojawia się cisza, to uznaję ją za święte prawo autora. Cieszę się, że jesteś i niezmiennie życzę Ci jak najlepiej, niezależnie od świąteczno-noworocznych dni. Niech cały rok da Ci jak najwięcej dobra, ludzkiego ciepła i życzliwości, powodów do szczęścia oraz pozwoli realizować plany i otworzy nowe możliwości...
OdpowiedzUsuńŚciskam i pozdrawiam.
Anita
I tak właśnie będę do tego podchodzić. W pełnej wolności... jak poczuje, że jest coś ważnego, coś, czym chce się podzielić to chętnie o tym napiszę. Już wiem o czym będzie następny post 😁😁
UsuńDziękuję Anitko, że jesteś tutaj i zaglądasz.
Ściskam mocno z pociągu 😁
Edycja ma świetne kalendarze. Jeszcze nie kupiłam nowego. Kiedyś miałam tę przyjemność pisać krótkie teksty do serii "Życzenia". Marzę, by się pokłonić Pani w Gietrzwałdzie, ale od nas to bardzo daleko, niech Ona czuwa nad Tobą w tym roku.
OdpowiedzUsuńBasiu. Marzenia są po to, żeby je spełniać. Warto się odważyć na takie podróże. Jak już jechać to daleko i na dłużej 😁 ja cały czas czekam na Ciebie u Matki. I mocno wierzę, że kiedyś się tu spotkamy.
UsuńEdycja ma bardzo fajne rzeczy, ale ostatnio odkryłam wydawnictwo Braterska. Mają piękne kartki świąteczne. Polecam. Inne niż wszystkie.
Pozdrawiam cieplutko kobieto wielu talentów.
Witaj w Nowym Roku Magdulko ,oby byl dla Ciebie laskawy.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Czytając Twój wpis przyszło mi do głowy, że to czy rok będzie dla nas łaskawy w dużej mierze zależy od nas samych. Postaram się zatem żeby to był dobry rok. Czego i Tobie życzę :))
Usuń