niedziela, 6 stycznia 2019

Moje gwiazdy

Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo lubię, gdy ktoś dzieli się tym, co zna i lubi. Chodzi mi głównie o kosmetyki.
Nie ukrywam, że lubię kosmetyki, dbam o siebie i często sugeruję się tym, co polecają w necie. Dlatego postanowiłam dziś podzielić się z Wami moimi gwiazdami pielęgnacji.Są to kosmetyki, które wypróbowałam
w zeszłym roku i bardzo dobrze się sprawdzają. Jeśli interesują Was takie nowinki, zapraszam do lektury.







Ale po kolei.

Ponieważ mam farbowane włosy, a na dodatek je zapuszczam, od jakiegoś czasu bardziej muszę o nie dbać. Średnio dwa razy w tygodniu zapodaję sobie więc olejowanie włosów. Powinno być na 30 minut, ale ja nakładam na noc. Włosy są w lepszej kondycji, końcówki są bardziej gładkie. Ogólnie bardzo polecam.
Mam olej Bioamare, ale kolejny będzie z Nacomi.



Do włosów polecam też odżywkę Yope. W ogóle firma Yope to moje odkrycie minionego roku. Naturalne składniki, piękne zapachy.... Balsam to już kolejne opakowanie, odżywka już się kończy więc też będę zaraz zamawiać kolejną.


Jeśli chodzi o pielęgnację twarzy to moją największą gwiazdką jest maseczka Bio 3D Skin Lift od Nacomi! Słuchajcie, to co, ta maseczka robi z twarzą jest niesamowite! Pięknie pachnie i działa cuda :) Nałóżcie ją na noc, a rano nie poznacie się w lusterku :)


  I na koniec dwie nowości, testuję od końca grudnia. Tzn. używam :) To booster Vichy 89
i mikrodermabrazja z witaminą C ze Starej Mydlarni. Ta ostatnia pachnie obłędnie cytrynką, a cera po niej jest jak pupa niemowlaka <3. Booster tez się dobrze zapowiada - jedna pompka rano i wieczorem pod krem.
I już mogę powiedzieć, że stan cery się poprawia, jest gładsza, ma bardziej jednolity kolor. 



Widzę, że moja cera odwdzięcza mi się za moją dbałość o nią. Nie mam super drogich specyfików, ale te, których używam wystarczają mi. Kupuję więcej naturalnych produktów. I naprawdę skóra lepiej się ma :)
A z nią ja ;)) Większość tych kosmetyków można kupić w Hebe - odkryłam ją i jestem zachwycona asortymentem.
W piątek szukałam kremu na noc u koleżanki w sklepie. I Ela mówi w pewnym momencie - "Poleciłabym Ci ten, ale to jeszcze nie dla Ciebie - za młoda jesteś, a on jest 40+". Uśmiałam się serdecznie, a ona nie wierzyła, że już przekroczyłam magiczną 40-tkę :))

Mam nadzieję, że komuś się przydadzą moje rekomendacje :))
A dla wytrwałych, którzy dotrwali do końca kawusia :))



Pozdrawiam Was ciepło :)

6 komentarzy:

  1. Yope bardzo lubię :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy wpis. Kiedyś polecałaś podkład Catrice, kupiłam i nie zawiodłam się. Jutro pędzę do Hebe po kosmetyki:)
    Pozdrawiam. Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Kasiu. Cieszę się, że podkład się sprawdził. Daj znać co kupiłaś i czy pasują Ci nowe kosmetyki :)) jestem bardzo ciekawa.

      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Ja do włosów uużywam "Babuszki Agafii" i innych kosmetyków rosyjskich, litewskich oraz estońskich. A do kąpieli polecam "Czarne mydło", też Agafii - dużo ziół.
    Pozdrawiam serdecznie - Jo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też przez jakiś czas ich używałam. Teraz mam olejek pod prysznic właśnie z estońskich chyba. Ekolab czy coś takiego. Jest super. Czarne mydło też miałam - nawet włosy nim myłam. Teraz do włosów mam specjalistyczny, bo jakoś mi inne przesuszają skórę.

      Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny :))

      Usuń