sobota, 30 kwietnia 2022

Odpuść....

 Uczę się siebie każdego dnia. A każdy dzień przynosi inną mnie, odsłania moje różne oblicza. Dzisiejszy zapoczątkował naukę odpuszczania.... Lubię mieć wszystko zaplanowane, czasem z bardzo dużym wyprzedzeniem. Nie umiem rzucić wszystkiego i tak po prostu pojechać gdzieś, gdzie mnie oczy poniosą. Jestem zazwyczaj  przewidywalna. 

Ale dziś odpuściłam, zmieniłam sobotnią rutynę i na luzie,  bez spiny wykorzystałam sobotę na małe przyjemności. Nie miałam wyrzutów sumienia.... może dlatego, że to co miałam zrobić dziś, zrobię w poniedziałek, wtorek.... tak sobie zaplanowałam ;) 

Muszę się nauczyć odpuszczać..... zdecydowanie. Ale w tych dziedzinach życia, gdzie mogę, bo w jednej puściłam lejce i na dobre mi to nie wyszło.....

Dobrej majówki :))





6 komentarzy:

  1. Czasami warto odpuścić i nacieszyć się chwilą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uczę się tego. I zauważam, że to cenna umiejętność ;)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Oj chciałabym nauczyć się odpuszczać. Ja funkcjonuję tak jak zdrowie pozwala - jak jest źle odpoczywam, jak jest dobrze pracuję tyle, na ile starczy sił. Miłej majówki Madziu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lenko, niech zdrowie Ci towarzyszy!
      Odpuściłam też dziś - był las z psem ze schroniska, kawa w Gietrzwałdzie i książka. Reszta - na razie nie myślę o obowiązkach. Mogą poczekać ;) Teraz czas na przyjemności :)
      Uściski wielkie :))

      Usuń
  3. Madziu, znam ten stan ;-)) Przekleństwo perfekcjonizmu - albo coś robię najlepiej jak potrafię, albo w ogóle! Jednak... nauczyłam się zdrowego egoizmu, zadbania o siebie, o swoje potrzeby, dlatego drobniejsze sprawunki czy mniej istotne obowiązki schodzą wówczas na plan dalszy. Chwytam chwile na swoje przyjemności, pasje i odpoczynek! Super, że uczysz się odpuszczać, ważne, by znaleźć ten złoty środek, czego ja z kolei staram się nauczyć ;-))
    Życzę Ci pięknych chwil na ten majówkowy weekend!
    Ściskam mocno i pozdrawiam gorąco!
    Anita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie chyba nie chodzi o perfekcję, tylko jakieś poczucie obowiązku... że coś tam muszę.... uczę się, że wcale nie muszę. Tam, gdzie trzeba to trzeba, ale w innych dziedzinach życia.... świat się nie zawalił, a ja nie miałam zbyt dużych wyrzutów sumienia.
      Buziaki.

      Usuń