Każdy dzień niesie coś nowego, każdy jest inny. Jednego dnia mogę góry przenosić, innego nie mam siły wstać
z łóżka.
Dziś udało mi się ogarnąć już prawie całe mieszkanie. Mam chwilę tylko dla siebie. Jeszcze tylko posprzątać kuchnię po obiedzie i odkurzyć. Na 16 mam umówioną jadę konną. Wieczorem planuję zapalić świece, zrobić kawkę (inkę) i wskoczyć pod koc z książką :)
I takie są właśnie moje zwykłe dni. Staram się je zapełnić na maksa....
Wczoraj miałam kiepski dzień, mimo wspaniałych dzieci w szkole, które mają w sobie mnóstwo empatii, ciekawości świata i serdeczności....
Po lekcjach ruszyłam zatem do schroniska, gdzie jestem wolontariuszem i ponad 2 godziny szwendałam się po lesie z psami. Nie wiem czy pomogło, ale słońce świeciło cudnie, psy były w miarę grzeczne, a powietrze pachniało taką jesienią, jaką najbardziej lubię....
Jutro ma być piękna pogoda i godzinka w gratisie więc pewnie znów wezmę psiaka i w las :)
Życzę Wam dobrego tygodnia i zdrowia w tych ciężkich czasach.
m.
Mam identycznie jak Ty, Madziu, jednego dnia chcę góry przenosić, a drugiego nic mi się nie chce. Pomimo to staram się cieszyć drobnymi radościami dnia codziennego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
I dlatego mamy nieustanne powody do zadowolenia, skoro umiemy się cieszyć małymi rzeczami...
UsuńUściski :)
Skąd ja to znam! U mnie jest identycznie, jednego dnia mam siłę na wszystko, innego czekam tylko aby móc się już położyć i zasnąć. Ale wiem już jak nieco z takim przemęczeniem walczyć. Duże znaczenie ma to co się je, ile witamin dostarcza organizmowi. Szczególnie ważna jest witamina D którą warto przyjmować w postaci suplementu https://solderol2k.pl/ .
OdpowiedzUsuń