piątek, 26 stycznia 2018

Hej, muzyczko moja miła

Witam Was po prawie miesiącu :) Jestem. Żyję. Mam ferie więc troszkę zwolniłam. Żaden post nie wykwitł
w mojej głowie na tyle, żeby go tu wrzucać. Ale do czasu.... ;) 
O tym myślałam od dawna - musiał dojrzeć. No i dojrzał ;)
Każdy powinien mieć w życiu pasje. Jedną, dwie, trzy... Zależy jak pojemne kto ma życie i dobę. Mam kilka pasji. Ale chyba jedną z dwóch największych bez których nie wyobrażam sobie życia jest muzyka. Towarzyszy mi od zawsze. W domu rodzinnym radio grało prawie cały czas. Tata grał na skrzypcach. Ja nauczyłam się grać na gitarze (sama!). Waliłam w te struny z  uporem maniaka. A wszystkiemu winne zakochanie ;) Zabujałam się w chłopaku, który grał więc i ja postanowiłam grać :) I tak gram do dziś. Słucham bardzo różnej muzyki. Nie mam swojego ulubionego gatunku. Buble, Szcześniak, Adel, Sylwia Grzeszczak (dobre teksty). Ogólnie lubię muzykę, która daje kopa i zmusza do myślenia. Jest o czymś. Wyzwala pozytywną energię.
Teraz śpiewam w chórze - nie jakiś tam profesjonalny, ale ludzie pełni zapału, pasji, dobrzy dla siebie :) Repertuar mamy bardzo różny - sakralne, patriotyczne, filmowe.... Tylko disco polo na głowy dyrygentka nie chce z nami zrobić, choć naciskamy :))) Hihihi :))









Kończę pierwszy tydzień ferii. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że są mim aż tak potrzebne!! Odpoczywam psychicznie przede wszystkim. I uwierzcie mi - szkoła ogromnie obciąża. Atmosfera w pracy (u mnie średnia się robiła) :(, dzieci, rodzice tychże, hałas.... Czas na reset.  A jak wiadomo muzyka łagodzi obyczaje, a książka daje oddech :) Plus basen z widokiem na jezioro... Nie jestem z tych, co to "łapią każdą chwilę", "żyją chwilą, tu i teraz". Biorę z życia tyle ile mi potrzeba, nie jestem raczej wymagająca, cieszę się z tego co mam, nie idę raczej na  tzw. "spontany", każdą decyzję analizuję dokładnie zazwyczaj. Jestem raczej z osób, którym najlepiej w domowym zaciszu, dlatego jestem bardzo wdzięczna tym, którzy w czasie ferii wyciągają mnie z domu - bo wiem, że to też potrzebne, żebym nie zdziczała :)) Spotkania ze znajomymi, dobre i głębokie rozmowy. Jest dobrze :) A kto ma ochotę zapraszam na wspólną zieloną herbatkę :)




W poniedziałek jadę na moją wieś - tam dopiero będzie odpoczywanie :)
Ściskam Was mocno :)