Wiele razy pisałam, że jestem z innej epoki... czasy Ani z Zielonego Wzgórza to może nie aż tak, ale ogólnie jestem zakorzeniona w przeszłości. Choć wiem, że to nic nie daje, tęsknota za tym co było... uczę się tylko zerkać w przeszłość, a patrzeć w przyszłość. Choć wydaje się, że z tą ostatnią szału nie będzie...
Ale nie o tym.
Ostatnio sporo myślałam o blogu w dobie insta, tik-toka, etc.... pamiętam ile rewelacyjnych blogów czytałam zaczynając przygodę ze swoim. Coraz mniej ich... A ja jakoś nie widzę siebie w tej innej przestrzeni. Nie zależy mi na liczbach w prowadzeniu bloga, na zasięgach. Dobrze mi w tej przestrzeni. Kto chce czyta, komentuje, zostawi miłe słowo. Bez parcia...
Ktoś jeszcze tak ma? Blogerzy, czytacze, jesteście? :))
Dziś małe radości przeciętnego blogera....
Powrót z plaży....
Samo plażowanie. Woda zimna jak 150, ale warto!
Fajny kubek z Pepco...
Ciekawe kolczyki z ulubionego sklepu Antyczne Klimaty....
I planowanie remontu. Będzie się działo! Już nie mogę się doczekać, kiedy Wam pokażę efekt końcowy....
No i książki....
I taki to właśnie żywot prowadzi przeciętny bloger bez parcia na szkło :)
Uściski dla Was :))