Wiecie o czym mówię? Pigwa... Kilka lat temu pani intendentka dodała mi do herbaty syrop własnej roboty.
I przepadłam :) Tak mi zasmakowało, że próbowałam robić swoją. Niestety, nie wyszło tak jak chciałam.
Na drugi rok zepsuła mi się :( W końcu w zeszłym roku koleżanka zdradziła mi jak zrobić ją do słoiczków, żeby było OK. Proporcje 1:1!! I w tym roku zaszalałam. Przerobiłam ponad 2 kilo... I teraz mam zapas na całą zimę :)) Pyszny, zdrowy, złoty, gęsty płyn :))
I przepadłam :) Tak mi zasmakowało, że próbowałam robić swoją. Niestety, nie wyszło tak jak chciałam.
Na drugi rok zepsuła mi się :( W końcu w zeszłym roku koleżanka zdradziła mi jak zrobić ją do słoiczków, żeby było OK. Proporcje 1:1!! I w tym roku zaszalałam. Przerobiłam ponad 2 kilo... I teraz mam zapas na całą zimę :)) Pyszny, zdrowy, złoty, gęsty płyn :))
Za oknem zimno, szaro, nie chce się wychodzić, ale trzeba..... Dziś mam dzień lenia, potrzebuje połazić do południa w piżamie, nie musieć, nie chcieć... :)) Ale zaraz trzeba jednak coś zacząć robić :) Kartkówki do sprawdzenia czekają ;)
A może zdradzicie mi jakie Wy macie tajne dodatki do jesiennych i zimowych herbatek? Ja mam jeszcze sok malinowy z cytryną od Mamy i żurawinę z Ukrainy :)
Uściski dla Was :))
Ja uwielbiam do herbaty sok malinowy i z cytryny.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo ja też. Ale jak cytrynka to i cukier :)
UsuńPozdrawiam ciepło :))
Na mnie czeka pigwa do pokrojenia. do herbaty dodaję kilka syropów na zmianę: miętowy, z melisy, z pigwy. Sok z czarnego bzu i konfiturkę też z czarnego bzu. Piękne zdjęcia. Pozdrawiam : )
OdpowiedzUsuńZ mięty? Nie słyszałam nawet o takim :) Ja mam liście mięty - to owszem. Albo lipa :) Muszę jeszcze spróbować z czarnego bzu :) Ponoć też dobry i mega zdrowy :)
UsuńUściski :))
Ja mam syrop z kwiatów mniszka (z imbirem) i syrop z kwiatów czarnego bzu, a także z owoców czarnego bzu. Są pyszne do herbaty na chłodne dni:). Szczególnie lubię ten z mniszka. O pigwie już dawno myślałam, nigdy jeszcze nie próbowałam i nie znam jej smaku... ale właśnie zakupiłam dwie sądzonki i mam nadzieję, że będę miała za jakiś czas owoce:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, jak zwykle coś fajnego wypatrzę u Ciebie, tym razem świecznik i tacka mnie zachwyciły;)
Pozdrawiam ciepło, u nas dziś okropnie zimno...
A dzięki Iwonko :) Taca to moja własna przeróbka, a świecznik to poczciwy Tiger (cieszę się, że mam go od niedawna w moim mieście).
UsuńZ mniszka kiedyś miałam - dobry był :)) A pigwa jest jak dla mnie lepsza od cytryny :))
Uściski :))
Z pigwą nie miałam jeszcze przyjemności poznać się bliżej. Twoje zdjęcia zachęcają mnie, aby jej spróbować. U mnie rządzi herbata z cytrynką i miodem :). Pozdrawiam ciepło :).
OdpowiedzUsuńZachęcam do wypróbowania pigwy - jest bardzo smaczna. Moja stała w tym cukrze do wczoraj i puszczała sobie soczek. :))
UsuńPozdrawiam ciepło :)
Przypomniałaś mi, że mam pigwę na działce. Kompletnie o niej zapomniałam. Moja koleżanka robi nalewki z pigwy lub z aronii. Oczywiście zawsze taką naleweczkę daje mi w prezencie. Jest świetna do herbaty w zimowe mroźne wieczory :)
OdpowiedzUsuńJa za nalewkami nie przepadam (za alkoholami tak ogólnie) ale taką w cukrze do herbatki to owszem.... Tylko mega dużo tego cukru tam poszło :( To jedyny minus. Muszę ograniczyć picie herbatki z pigwą...
UsuńUściski :))
Przez wiele lat robiłam pigwowca w słoiczki, właśnie do herbaty. Ale już od kilku lat jakoś nie przepadam za nim. Nawet usunęłam z ogrodu krzaczki, zostawiłam tylko jeden, w razie, gdyby mi się odmieniło :D A do herbaty obowiązkowe są u mnie - żurawina, konfitura z malin i imbir z miodem... uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńMadziu, ściskam Cię serdecznie <3
O widzisz, nowe pomysły. Trzeba sobie przypominać o rożnych rzeczach - ostatnio piłam pyszną z imbirem i pomarańczą - pychota!!
UsuńDobrze, że jest nas tak dużo - zawsze coś można pożyczyć od innych :))
Uściski Agness :))
Kiedyś znajoma dała mi słoiczek soku z pigwy - to był jeden z najbardziej rozkosznych słoiczków :)
OdpowiedzUsuńteraz się pocieszam herbatą z pigwą ale taką kupną :(
Może czas na swoją :)) Jak maleńka pozwoli na chwilę wolnego :))
UsuńPiękne dekoracje u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńA pigwa jest świetnym dodatkiem do herbatki.
Ja najbardziej lubię saute, ale sok malinowy, czy z czarnego bzu, miód, imbir i cytryna to zawsze miła odmiana.
Pozdrawiam serdecznie.
Fajnie poczytać co kto dodaje :)) Może się zainspiruję :))
UsuńUściski :)
Pigwa to wspaniały i zdrowy dodatek do jesiennej herbaty. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńW tym roku pigwa będzie królowała zimą w moich kubeczkach :))
UsuńOdwiedzam, odwiedzam Cię :))
Pozdrawiam.
Pigwa jest pyszna, a w nalewce...mniam.
OdpowiedzUsuńNiestety w tym roku u mnie nie obrodziła, kwiaty umarzły.
Mam za to miodzik z mniszka, wiosną pamiętaj, żeby zrobić bo jest cudowny i syrop z fiołka wonnego.
Ja kupiłam sporo pigwy i mam nadzieję, że będę miała na całą zimę 😄😄
Usuńkocham pigwowca :) moja mama robi z niego pyszną nalewkę i jeśli mam być szczera jest to jedyny alkohol który mi smakuje... no może nie licząc cabernet sauvignon w sobotni wieczór na dobrym filmie ;) pamiętam, iż będąc w szkole średniej robiłam z pestek pigwowca korale - pestki pięknie się zasuszają nie tracąc tego blasku. Pestki z jabłek matowieją, z pigwowca pięknie lśnią :)
OdpowiedzUsuńJutro na bazarku poszukam tych małych żółtych kuleczek by wypróbować Twój syropek :)
pozdrawiam cieplutko
Ania
Ja wczoraj u Rodziców przerobiłam ich całe 4 sztuki! :) Mają młody krzaczek - nie owocuje jeszcze zbyt obficie :))
UsuńAle smak cudowny (i wygląd) - jak złoto :))
Uściski :))